Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Paluch: Powiedziano, że jestem katem, ale zawodnicy wiedzą, co to daje. Chcemy grać jeszcze szybciej

piątek, 11 sierpnia 2023 10:50 / Autor: Damian Wysocki
Paluch: Powiedziano, że jestem katem, ale zawodnicy wiedzą, co to daje. Chcemy grać jeszcze szybciej
Paluch: Powiedziano, że jestem katem, ale zawodnicy wiedzą, co to daje. Chcemy grać jeszcze szybciej
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Za szczypiornistami 20-krotnego mistrza Polski dwa tygodnie bardzo mocnej pracy podczas letnich przygotowań. – Było ciężko, ale chłopaki odrobili pracę domową – mówi Krzysztof Paluch, trener przygotowania fizycznego „żółto-biało-niebieskich”.

To właśnie on ma najwięcej do powiedzenia podczas letnich przygotowań. W harmonogramie kieleckiego zespołu dominują bieganie i praca na siłowni.

– Chłopaki przed startem przygotowań realizowali moje rozpiski. Przyjechali bardzo dobrze przygotowani. Lepiej niż w poprzednim roku. Niektórzy zaczęli pracę jeszcze wcześniej. Jest w nich duży zapał, bo już po kilku dniach urlopów chcieli coś robić – wyjaśnia Krzysztof Paluch.

Zwykło się mówić, że w sierpniu trener przygotowania fizycznego nie ma zbyt wielu kolegów w szatni.

–  Kilka lat temu żartobliwie powiedziano, że jestem dla nich katem. Oni mają świadomość, że ciężka praca przynosi efekty. To nie jest bezsensowne bieganie i przerzucanie żelastwa. To jest zaprogramowane, ma przynieść określony skutek. Chłopaki zawsze pytają, co mogą zrobić więcej. Dużo z nich ma jakieś mikrourazy. Szukają rozwiązań prewencyjnych – tłumaczy Krzysztof Paluch.

Odpowiednie przygotowanie jest konieczne do realizowania założeń Tałanta Dujszebajewa. Kielecki zespół stał się jednym z najszybciej grających w Europie.

– Teraz również chcemy prezentować szybką piłkę ręczną, podobnie jak w poprzednich rozgrywkach. W nich zdobywaliśmy sporo bramek, utrzymywaliśmy wyniki ponad 40 zdobytych goli. Cel jest taki sam. Od po początku chcemy wygrywać. Mamy bardzo dużo grania, dlatego ten sierpień jest tak istotny – przekonuje trener przygotowania fizycznego.

W niedzielę „żółto-biało-niebiescy” wylecą na tygodniowy obóz do hiszpańskiego Santander. Na jego koniec rozgrają dwa mecze kontrolne.  

– Zawsze mówiłem, że sparingi są tylko treningiem. Teraz zmieniamy podejście. Ma być mocno od początku, bo w nowym sezonie chcemy grać jeszcze szybciej. Będziemy ćwiczyć już nowe warianty w kontrze – kwituje Krzysztof Paluch.

W przyszły piątek podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmierzą się z Atletico Valladolid. W drugiej parze towarzyskiego turnieju zagrają BM Sinfin i BM Cangas.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO