SPORT
Osłabiona Łomża Vive gra w Głogowie
Po kilkudniowej przerwie Łomża Vive Kielce wraca do gry. W piątek, w meczu 5. kolejki PGNiG Superligi, jej rywalem na wyjeździe będzie Chrobry Głogów.
W ostatnich dniach mistrzowie Polski mieli chwilę wytchnienia od meczów. Przerwa była dla nich zbawienna, bo po ostatnim spotkaniu w Zaporożu, w drużynie pojawiło się kilka urazów. Z problemami zmagają się m.in. Alex Dujszebajew, Igor Karacić, Tomasz Gębala, Branko Vujović i Uładzisłau Kulesz. Poza ostatnim z nich, który ma krwiaka na talerzu biodrowym, pozostali powinni być brani pod uwagę przy ustalaniu składu na Flensburg-Handewitt.
– Ta kilkudniowa przerwa była dla nas zbawienna, bo mogliśmy trochę poprawić swoją sytuację zdrowotną – mówi Tałant Dujszebajew.
Biorąc pod uwagę osłabienia, Łomżę Vive czeka nieco trudniejsza przerwa. Latem Chrobry przeszedł małą rewolucję kadrową, ale sezon rozpoczął od niespodziewanej, wyjazdowej wygranej nad Gwardią Opole. Następnie przegrał po karnych z Górnikiem Zabrze. W ostatnich kolejkach musiał uznać wyższość Energi MKS Kalisz i Azotów Puławy.
– W polskiej lidze zawsze jesteśmy faworytem, bez względu na to, gdzie gramy. Głogów zaczął bardzo fajnie. W meczach, które przegrali grali lepiej, niż wskazują na to wyniki. W ich kadrze jest bardzo dużo zmian. Odeszło kilku starszych zawodników. Teraz mają młody i niezwykle ambitny skład – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
– Musimy wyjść na boisko i dać z siebie wszystko. Głogów ma młody zespół. Na pewno nie wyjdą z białą flagą. Będą walczyć o swoje. Teraz trochę odpoczęliśmy. Mogliśmy popracować więcej fizycznie. Od pierwszej minuty musimy pokazać, że interesuje nas tylko zwycięstwo. Rywale nie mogą poczuć krwi, że mogą zrobić coś więcej. Na ten element szczególną uwagę na odprawie zwracał nam trener – tłumaczy Branko Vujović, prawy rozgrywający kieleckiego zespołu.
Piątkowy mecz Chrobry – Łomża Vive w Głogowie rozpocznie się o godz. 18.