SPORT
Olejniczak: Brak skuteczności zabrał nam pewność
Łomża Industria Kielce zaliczyła fatalne spotkanie przeciwko FC Barcelonie w półfinale Super Globe. Przegrała 28:39. – Zabiła nas nieskuteczność w ataku – przyznał Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa mieli olbrzymie problemy z pokonywaniem świetnie dysponowanego Gonzalo Pereza De Vargasa od samego początku. Hiszpan w pierwszej połowie bronił z 58-procentową skutecznością. Po zmianie stron mistrzowie Europy poszli za ciosem i z łatwością wykorzystywali nieskuteczność kielczan w ataku, szybko zamykając spotkanie.
– W tym meczu ciężko było dojść do sytuacji rzutowych, czy to z ataku pozycyjnego, czy to po kontrach, a gdy do nich dochodziliśmy, to nie potrafiliśmy ich zamieniać na bramki. To nam podcinało skrzydła i hamowało apetyt na kolejne sytuacje. Bramkarz Barcelony Gonzalo Perez de Vargas okazał się ścianą nie do przejścia. Od 20. minuty Katalończycy kontrolowali mecz. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była jeszcze taka zła, w obronie zaprezentowaliśmy dobrze, ale nieskuteczność napędzała przeciwników, którzy wykorzystywali kontrataki. W drugiej połowie Barcelona kontrolowała wynik, a rotacje w naszym zespole nie dały za wiele – powiedział Krzysztof Lijewski.
– W meczach na najwyższym poziomie liczą się detale. Tutaj była nim skuteczność. Jej brak zabrała nam pewność siebie i spokój w ataku. I przeciwnik to wykorzystał. Mecz przegraliśmy w ataku nie wykorzystując sytuacji. W drugiej połowie szukaliśmy swoich szans i szybszej gry, ale na próżno. W naszych rzutach było sporo błędów, do tego Perez de Vargaz pokazał swoją klasę. W kolejnych meczach musimy znaleźć receptę na nieskuteczność – tłumaczył Michał Olejniczak, rozgrywający mistrza Polski.
W niedzielę o godz. 17.00 Łomża Industria Kielce zagra o 3. miejsce z egipskim Al Ahly.
Na to spotkanie musimy wyjść z podniesionymi głowami i pokazać, że gra w Łomża Industria Kielce to coś wielkiego. I że nie za darmo graliśmy w poprzednim sezonie w finale Ligi Mistrzów – zakończył Michał Olejniczak.
Stawką meczu o 3. miejsce jest nagroda w wysokości 150 tysięcy dolarów.