SPORT
Ojrzyński: Spodziewaliśmy się spadku formy
- Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że w tym momencie spodziewaliśmy się spadku formy i dzisiaj to było widoczne - powiedział Leszek Ojrzyński, trener kieleckiej Korony po przegranym sparingu ze Skrą Częstochowa.
- Pewne rzeczy musimy przeanalizować. Dzisiaj było widać ślamazarną grę. Obrońcy nie doskakiwali do przeciwnika tak jak w meczu z Radomiakiem. Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że w tym momencie spodziewaliśmy się spadku formy i to było widoczne – mówił trener Leszek Ojrzyński.
W trzecim meczu kontrolnym Korona Kielce przegrała z pierwszoligową Skrą. Pierwsza połowa, chociaż bezbarwna jak całe spotkanie, była ze wskazaniem na żółto-czerwonych. Zaś w drugiej drobną przewagę zyskał zespołu z Częstochowy i umocnił ją za sprawą gola Kamila Lukoszka, który ustalił rezultat spotkania. Korona Kielce przegrała 0:1.
- Saša Balić i Luka Zarandia mieli dzisiaj zagrać, ale zgłosili drobne urazy, ponieważ w ostatnim czasie ciężko potrenowaliśmy. Nie chciałem ryzykować ich zdrowia, bo jestem świadom trudów jakie przyniósł ostatni tydzień. Pozostali nieobecni też nie byli dostępni do gry, ale nie są to jakieś poważne kontuzje. Liczymy, że od poniedziałku będą do naszej dyspozycji – dodał szkoleniowiec żółto-czerwonych.
- Mamy za sobą ciężkie treningi i widać było po nas takie zamulenie. Staraliśmy się jak najbardziej mogliśmy, jednak czuliśmy w nogach ten ciężki tydzień - mówił Marcin Szpakowski, pomocnik Korony Kielce.