SPORT
Odpoczynek dopiero po meczu z Chrobrym Głogów
Rozgrywanie dwóch meczów w ciągu 48 godzin staje się chlebem powszednim dla Łomży Industrii Kielce. W sobotnim meczu 10. kolejki PGNiG Superligi zmierzy się w Hali Legionów z Chrobrym Głogów.
W czwartek podopieczni Tałanta Dujszebajewa odnieśli piąte zwycięstwo w sezonie Ligi Mistrzów. Po kolejnym świetnym meczu ograli przed własną publicznością Pick Szeged 37:30.
W sobotę czeka ich wymagające starcie w PGNiG Superlidze. Do Kielc przyjeżdża piąty w tabeli Chrobry Głogów. Zespół z Dolnego Śląska ma na koncie 15 punktów. W poprzedniej kolejce pewnie pokonał u siebie Ostrovię 35:29.
– Radzą sobie zdecydowanie lepiej na początku sezonu w porównaniu z poprzednim rokiem. Wygrali pięć z dziewięciu meczów. Krok po kroku idą do przodu, rozwijają się jako drużyna – wyjaśnia Tałant Dujszebajew, trener kieleckiego zespołu.
– Chrobry jest stabilną ekipą od kilku sezonów. Zawsze są w środku tabeli, a często walczą o coś więcej. Musimy być bardzo dobrze skoncentrowani przed tym starciem – tłumaczy Szymon Sićko, lewy rozgrywający Łomży Industrii.
Sobotni mecz z Chrobrym rozpocznie się o godz. 15. Po nim zespół czeka blisko dziesięć dni bez spotkania.