Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Odmieniona Korona wraca z Wrocławia z punktem. Ma czego żałować

sobota, 11 lutego 2023 16:48 / Autor: Damian Wysocki
Odmieniona Korona wraca z Wrocławia z punktem. Ma czego żałować
fot. Maciej Urban
Odmieniona Korona wraca z Wrocławia z punktem. Ma czego żałować
fot. Maciej Urban
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W sobotnim meczu 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce zremisowała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1:1. „Żółto-czerwoni” rozegrali kolejne dobre zawody, ale byli nieskuteczni. W 68. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził  John Yeboah. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu Jakub Łukowski wykorzystał rzut karny. 

Kamil Kuzera musiał przeprowadzić jedną zmianę w wyjściowym składzie. W Kielcach został Adam Deja, który ma drobny problem z mięśniem. Zastąpił go Marcin Szpakowski.

Od początku obie drużyny wyróżniały się dobrą organizacją defensywy. Śląsk ponownie zdecydował się na grę trójką środkowych obrońców, wahadłowi dobrze zabezpieczali skrzydła. Nawet jeśli Korona utrzymywała się przy piłce, to miała problem z rozegraniem bliżej pola karnego gospodarzy. Na lewej stronie aktywny był Marius Briceag.

Śląsk również nie był w stanie stworzyć sobie klarownej okazji. Kielczanie często przerywali akcję miejscowych faulami. Miłosz Trojak i Piotr Malarczyk czujnie pilnowali Erika Exposito.

W 25. minucie Jacek Podgórski świetnie ograł na prawym skrzydle dwóch graczy, po czym mocno wbił piłkę wzdłuż bramki. Na nią nabiegał Nono, ale Hiszpan był delikatnie spóźniony, przez co nie zdołał zamknąć akcji strzałem.

W końcówce pierwszej połowy tempo spadło, a spotkanie zaostrzyło. Paweł Raczkowski cztery razy musiał sięgać po żółtą kartkę.

W przerwie Kamil Kuzera zdecydował się przeprowadzić zmianę. Kyryło Petrow zastąpił Marcina Szpakowskiego. Po raz pierwszy od momentu powrotu do Korony, Ukrainiec zagrał na pozycji numer sześć.

Kielczanie stworzyli pierwsze poważne zagrożenie w meczu. W 52. minucie dobrze rozegrali rzut rożny. Piłka została wycofana do Ronaldo Deaconu, który wrzucił ją na dłuższy słupek. Dominick Zator zgrał ją głową do środka, a Jewgienij Szykawka trafił w słupek. Do odbitej futbolówki najszybciej dopadł Jakub Łukowski. Najskuteczniejszy gracz „żółto-czerwonych” huknął z prostego podbicia, ale w sam środek, gdzie dobrą interwencję zaliczył Rafał Jeszczyński.

W  60. minucie błąd popełnili obrońcy Śląska, który mógł wykorzystać Jewgienij Szykawka. Białorusin oddał mocny strzał z linii „szesnastki”. Wrocławian uratowała dobra interwencja Łukasza Bejgera. Po jego wybloku, piłka minimalnie minęła słupek.

Po intensywnym początku połowy, niektórzy zawodnicy Korony zaczęli opadać z sił. Śląsk przejął inicjatywę, a w 68. minucie przeprowadził składną akcję. Matias Nahuel rozegrał piłkę do prawej strony, gdzie idealnie w tempo wybiegł Diogo Verdasca. Hiszpan zgrał do środka, gdzie akcje skutecznym strzałem zakończył John Yeboah.

W 79. minucie Korona rozegrała koronkową akcję. Dominick Zator posłał mierzone dośrodkowanie z prawej strony między dwóch stoperów. Tam w punkt wyskoczył Jakub Łukowski. Jego uderzenie z głowy z najwyższym trudem wybronił Rafał Leszczyński.

W 85. minucie „żółto-czerwoni” bardzo dobrze wyprowadzili akcję. Mariusz Briceag zagrał długą piłkę do wprowadzonego chwilę wcześniej Dawida Błanika. Skrzydłowy został sfaulowany w polu karnym przez Łukasza Bejgera. Karnego na gola pewnym strzałem zamienił Jakub Łukowski.

Korona rozegra kolejny mecz w sobotę. Jej rywalem na Suzuki Arenie będzie Lechia Gdańsk. 

Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:1 (0:0)

Bramka: Yeboah 68’ – Łukowski 87’k

Śląsk: Leszczyński – Konczkowski, Verdasca, Poprawa, Bejger (90' Gretarsson), Garcia Martin – Yeboah (86’ Kaye), Olsen, Bukowski (57’ Nahuel), Rzuchowski (Jastrzebmski)  – Exposito

Korona: Zapytowski – Zator, Malarczyk (84’ Błanik), Trojak, Briceag – Podgórski (68’ Takacz), Deaconu, Szpakowski (46’ Petrow), Nono (69’ Godinho), Łukowski – Szykawka (84’ Śpiączka)

Żółte kartki: Exposito, Paprawa – Malarczyk, Łukowski, Szpakowski

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO