SPORT
Na gwiazdę jeszcze poczekamy. Prezes Łomży Vive przesuwa konkurs
Kibice Łomży Vive Kielce muszą uzbroić się w cierpliwość. Na ogłoszenie nazwiska tajemniczego zawodnika, który podpisał kontrakt z mistrzem Polski trzeba będzie jeszcze poczekać. Nowy możliwy termin: koniec maja.
O tym, że „żółto-biało-niebiescy” zakontraktowali nowego zawodnika dużego formatu wie już cała handballowa Europa. Gracz, który ma znajdować się w trójce najlepszych na swojej pozycji na świecie, złożył już podpis pod umową.
Ciągle nie wiadomo, kiedy ta wejdzie w życie. Jeśli jego obecny klub zgodzi się na transfer, to stanie się to już 1 lipca tego roku. W innym wariancie Łomża Vive będzie musiała poczekać na niego dwa lata. W pierwszym wypadku kontrakt będzie czteroletni, w drugim trzyletni.
Opóźnienie ogłoszenia transferu wynika najprawdopodobniej z negocjacji z obecnym pracodawcą zawodnika. Prezes Łomży Vive napisał na Twitterze, że na razie klub jest na „nie”. Dodał jednak, że przy tego typu negocjacjach „to normalne”, a sam ocenia szanse na „50 na 50”.
Z przyjściem do Łomży Vive jest łączonych kilku zawodników. Najwyżej stoją akcje holenderskiego środkowego rozgrywającego Luca Steinsa z Paris Saint-Germain i francuskiego prawego rozgrywającego Diki Mema z FC Barcelony.
Przez opóźnienie ogłoszenia transferu Bertus Servaas musiał zmienić również zasady jego zabawy w typowanie nazwiska nowego gracza, którą urządził pod jednym z wpisów na Twitterze. Zwycięzca miał otrzymać dwa bilety na rewanżowy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Montpellier. Teraz otrzyma wejściówki, ale już na spotkanie europejskich rozgrywek w nowym sezonie.