SPORT
MŚ: Polska w końcu zwycięska
Polscy szczypiorniści odnieśli pierwsze zwycięstwo na mistrzostwach świata we Francji. „Biało-czerwoni” w czwartej serii grupowych zmagań pokonali 26:25 Japonię. Taki wynik sprawia, że podopieczni Tałanta Dujszebajewa w Pucharze Prezydenta zagrają o miejsca 17-20, ale wcześniej czeka ich jeszcze pojedynek z Francją.
Polacy nie zanotowali udanego początku. Szybcy i zwinni Japończycy bardzo dobrze rozgrywali swoje akcje i po 4. minutach prowadzili 3:1. Mogli wyżej, ale w bramce Polaków świetnie spisywał się Adam Morawski. W kolejnych fragmentach podopieczni Tałanta Dujszebajewa powoli rozkręcali się w ofensywie. Najpierw doprowadzili do remisu, a w 15. minucie po golu Krzysztofa Łyżwy wyszli na woje pierwsze prowadzenie w meczu (5:4). Kiedy wydawało się, że „Biało-czerwoni” złapali odpowiedni rytm i będą „punktowali” rywali w ich grze po raz kolejny na mistrzostwach świata pojawiła się nerwowość. Ostatnie 10. minut pierwszej części Japończycy wygrali 6:2, a do szatni schodzili prowadząc 11:9.
Polacy po wznowieniu wyszli w nieco innym zestawieniu - na środku rozegrania pojawił się grający nominalnie na skrzydle Mateusz Jachlewski. Manewr okazał się skuteczny, bo „Biało-czerwoni” szybko zniwelowali stratę, a po dziesięciu minutach i wykorzystanych kontrach przez Patryka Walczaka i Przemysława Krajewskiego wyszli na prowadzenie 18:16. W bramce dalej pewnym punktem naszej reprezentacji był Adam Morawski. W zespole Japonii niemal wszystkie gole po przerwie zdobywał Hiroki Shida, który z łatwością omijał środkową strefę polskiej defensywy. W 48. minucie podopieczni Tałanta Dujszebajewa po trafieniu Marka Daćki wyszli na swoje pierwsze w tym spotkaniu trzy bramkowe prowadzenie (21:18). Japończycy nie zrezygnowali z walki o korzystny rezultat i zdołali bardzo szybko złapać kontakt z Polakami. Na pięć minut przed końcem „Biało-czerwoni” prowadzili tylko 25:24. W ostatniej minucie gracze z Azji mieli okazję do doprowadzenia do wyrównania, ale rzut Tamakawy z dziewiątego metra zdołał wybronić Adam Morawski. Ostateczni Polacy wygrali 26:25.
W spotkaniu z Japonią zagrało czterech zawodników Vive Tauronu Kielce: cztery bramki zdobył Paweł Paczkowski, po dwie Patryk Walczak i Piotr Chrapkowski, a jedną Mateusz Jachlewski. „Paczas” i „Siwy” na swoim koncie zapisali również po cztery asysty.
Polacy w czwartek w swoim ostatnim grupowym meczu na mistrzostwach zagrają z Francją.
Polska - Japonia 26:25 (9:11)
Polska: Malcher, Morawski – Daćko 2, Łyżwa 4, Jachlewski 1, Krajewski 3, Niewrzawa 1, Walczak 2, Moryto 1, Daszek 5, M. Gębala, Przybylski, Paczkowski 4, Gierak, T. Gębala 1, Chrapkowski 2.
Japonia: Kimura, Shimizu – Kochi 1, Kato 2, Watanabe 1, Komuro, Uegaki 2, Tokuda 4, Koshio, Shida 9, Motoki 2, Tamakawa 1, Agarie 3, Narita, Mekaru, Doi.
STATYSTYKI ZAWODNIKÓW VIVE:
Mateusz Jachlewski: czas gry: 37:13 min, 1/2, 4 asysty, 4 straty, żółta kartka
Paweł Paczkowski: 36:30 min, 4/6, 4 asysty, 2 straty
Piotr Chrapkowski:32:35 min, 2/2, asysta, 2 bloki, żółta kartka
Patryk Walczak: 13:05 min, 2/2, 2 przechwyty