SPORT
Możdżeń: w tym tygodniu powinno być więcej elementów czysto piłkarskich
Piłkarze Korony Kielce sobotnim sparingiem z Miedzią Legnica (1:3) zakończyli pierwszą część zgrupowania w Wielkopolsce. Podopieczni Gino Lettieriego, po pojedynku z beniaminkiem ekstraklasy, przenieśli się z Grodziska do oddalonej o dziesięć kilometrów Opalenicy, gdzie będą przebywać do soboty.
Korona w ostatnim tygodniu rozegrała jeszcze jeden mecz towarzyski. Kielczanie przegrali 0:1 z aktualnym mistrzem Izraela, Hapoelem Beer Szewa.
- Drużyna przez ostatni tydzień pracowała bardzo dobrze. Widać, że w grze mamy jeszcze duże problemy i to jest do poprawy - oceniał ostatnie dni w wykonaniu swoich zawodników, trener Gino Lettieri.
- Tutaj obciążenia były podobne do tych podczas treningów w Kielcach. Było dosyć mocno. Myślę, że w tym drugim tygodniu będzie więcej elementów czysto piłkarskich. Dużymi krokami zbliża się sezon. Na pewno w Opalenicy będziemy mieć podobne warunki do tych w Grodzisku. Boiska są świetnie przygotowane, wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Zostaje siedem dni i zbliżamy się do pierwszego spotkania z Górnikiem - wyjaśniał pomocnik kieleckiej drużyny, Mateusz Możdżeń.
Korona w Opalenicy rozegra jeszcze jeden sparing. Podopieczni Gino Lettieriego w czwartek zmierzą się z Wisłą Płock.