SPORT
Moryto: Zakładamy jak to ma być, a nie jak może być
![Moryto: Zakładamy jak to ma być, a nie jak może być](/media/k2/items/cache/7d409cc8c48ae8e1004c95415d8ba1e7_XL.jpg)
![Moryto: Zakładamy jak to ma być, a nie jak może być](/media/k2/items/cache/7d409cc8c48ae8e1004c95415d8ba1e7_L.jpg)
– Oddam wszystkie swoje bramki, aby nasz zespół mógł zejść w niedzieli z pucharem i złotymi medalami – mówi Arkadiusz Moryto, prawoskrzydłowy Barlinka Industrii Kielce przed sobotnim starciem z Paris Saint-Germain w półfinale Ligi Mistrzów.
Klub z Kielc zagra w Kolonii po raz szósty w ciągu dziesięciu lat. Dla Arkadiusza Moryty to trzecie Fianl4.
– Za każdym razem było inaczej. Pierwszy raz był wielkim przeżyciem. Jako młody chłopak musiałem odnaleźć się wśród tylu gwiazd. Przed rokiem ekscytacja była mniejsza. W głowie miałem tylko zadanie do wykonania. Teraz też jest jeszcze więcej spokoju. Myślimy o tym pierwszym meczu. Każdy chce zagrać w finale – wyjaśnia prawoskrzydłowy.
Ten sezon przyniósł sporo nerwów, przede wszystkim w aspekcie finansowym. Scenariusz na film pisze się sam. Kiedy wydaje się, że jest już tylko dobrze, pojawiają się kolejne zawirowania. Nawet na ostatniej prostej przed Fina4.
– Rozmawiałem o tym z żoną. Wszystko układa się jak scenariusz do filmu, gdzie wszystko od początku jest źle... a kończy się pięknie. Były problemy finansowe, wyszliśmy z tego. Graliśmy jednak bardzo dobrze. Wielu myślało, że Veszprem pewnie nas przejdzie w ćwierćfinale, ale to my jesteśmy w Final4. Podobnie z mistrzostwem, kiedy odrobiliśmy te dwie bramki. Teraz pojawiły się trzy kontuzje. Na dodatek dodam, że jak nigdy zostawiłem szczoteczkę w hotelu w Warszawie. Kilka rzeczy musiały mi dokupić osoby z klubu, które jechały później. Scenariusz jest dramatyczny, ale mamy nadzieję na dobre zakończenie – tłumaczy zawodnik.
Final4 to turniej, który rozgrywa się przede wszystkim w głowie. Jak przyznaje Arkadiusz Moryto, po dwóch edycjach w roli zawodnika, teraz przygotowanie się do spotkania nie jest problemem.
– Z turnieju na turniej zmieniało się wiele. W głowie jest więcej spokoju. Ekscytacja pojawi się dopiero przed samym spotkaniem. To nie byle jaki mecz. To półfinał Ligi Mistrzów. Do tego dochodzi większa pewność siebie. Mniej jest rozmyślania: co byłoby gdyby. Układamy sobie: jak to ma być, a nie jak może być. Na wiele rzeczy patrzymy pozytywnie – kwituje.
Sobotni półfinał z PSG rozpocznie się o godz. 18. We wcześniejszym broniąca tytułu Barcelona zagra z Magdeburgiem.
![Euro Express: Francja wpełza do ćwierćfinału. Rollercoaster Ronaldo i znakomity Costa](/media/k2/items/cache/a1c85eadeae73abba1f94dd5640b89a5_L.jpg)
![Prawie 11 milionów złotych dla Korony Kielce za poprzedni sezon PKO Ekstraklasy](/media/k2/items/cache/120379ad7d956ee1986e464b2f615919_L.jpg)
![Powrót do Korony Kielce stał się faktem](/media/k2/items/cache/f3dbe4624d7a1975a50b672dfba1d2bc_L.jpg)
![Korona pożegnała oficjalnie czterech zawodników](/media/k2/items/cache/3e2adac778d8606a20ccc2ba4055bb04_L.jpg)
![Koroniarze poznali termin pierwszego wyjazdu do beniaminka i drugiej domowej potyczki](/media/k2/items/cache/f70cadfc1a427ddbd8a0fb9a28f2df20_L.jpg)
![Euro Express: Koniec pięknej przygody Gruzinów. W ćwierćfinale przedwczesny finał](/media/k2/items/cache/a7e33332db5c6bfc5c64ffde4b41e389_L.jpg)
![Korona przestała płacić Ojrzyńskiemu](/media/k2/items/cache/6f11c3d6e754401b6202fc7678ef831f_L.jpg)
![Strzelił dwie piękne bramki w sparingu. Czy Jakub Konstantyn wywalczy miejsce w pierwszym składzie?](/media/k2/items/cache/8ed3049ebfb10b5b75de4b0ec2265668_L.jpg)
![Kuzera: Mam nadzieję, że Długosz wkrótce do nas dołączy](/media/k2/items/cache/dd644d0ef94efd58c8d672985cb1fb5a_L.jpg)