SPORT
Mihdaliova jeszcze nie trenuje z zespołem
Alesia Mihdaliova jeszcze nie wróciła do treningów z Suzuki Koroną Handball. Coraz bliżej powrotu do pracy na pełnych obrotach jest Martyna Szymanik.
Doświadczona rozgrywająca z Białorusi doznała urazu mięśnia łydki na początku listopada, w wyjazdowym spotkaniu z MKS-em Karczew. Od kilku tygodni przechodzi rehabilitację. Na razie trenuje indywidualnie, w ograniczonym zakresie.
– Mamy nadzieję, że wróci do treningów z zespołem w okresie świąteczno-noworocznym. Na pewno będziemy dmuchać na zimne, jeśli nie będzie gotowa w stu procentach, to nie pozwolimy jej grać. W okresie, w którym przechodzi rehabilitację, przychodzi na nasze zajęcia, wszystkiemu przygląda się z boku. Pewnych rzeczy jednak nie przyspieszymy – wyjaśnia Paweł Tetelewski, trener kieleckiej drużyny.
Na pełnych obrotach trenuje za to Honorata Czekala, która ostatnie miesiące poświęciła na rehabilitację po operacji barku. 22-letnia rozgrywająca powinna być gotowa już na pierwszy mecz w nowym roku.
– Honorata wygląda coraz lepiej, coraz mocniej wchodzi w trening zespołowy z piłkami i kontakt z przeciwniczkami. Wszystko idzie w dobrym kierunku, oczywiście małymi krokami – informuje szkoleniowiec Suzuki Korony Handball.
Coraz bliżej powrotu do normalnych treningów jest Martyna Szymanik, która na początku sezonu doznała urazu kolana.
– Martyna dopiero zaczyna pracę z zespołem. Na wszystko potrzeba czasu. Jeśli będzie gotowa na sto procent, będziemy brać ją pod uwagę. Jeśli będzie istniała jednak jakaś obawa o jej zdrowie, to nie będziemy ryzykować – przyznaje Paweł Tetelewski.
Z treningów wyłączona jest również bramkarka Marta Chodakowska, która do zajęć z zespołem wróci najprawdopodobniej wiosną.
Suzuki Korona Handball wznowi rywalizację 6 stycznia. W 1/16 finału Pucharu Polski jej rywalem będzie Varsovia.