SPORT
Mecz niewiadomych. Korona walczy w Pucharze Polski
Po dziesięciodniowej kwarantannie i niespełna tygodniu wspólnych treningów piłkarze Korony Kielce rozegrają mecz o stawkę. W środę, w ramach 1/16 finału Pucharu Polski, ich rywalem na wyjeździe będzie Arka Gdynia. Początek o godz. 17.30.
„Żółto-czerwoni” w ostatnich dniach zmagali się covidowymi problemami. Kilku członków zespołu zachorowało, a wszyscy trafili na kwarantannę. Piłkarze wrócili do grupowych treningów w poprzednią środę.
– Dopiero w poniedziałek zaczęliśmy trenować w pełnym składzie. Żyjemy w takich, a nie innych czasach. Musimy sobie z tym poradzić. To duży ból głowy dla sztabu szkoleniowego. Dla wszystkich, dla nas i kibiców, jedną wielką zagadką jest nasza dyspozycja – wyjaśnia Mateusz Cetnarski, środkowy pomocnik kieleckiej drużyny.
Przed środowym meczem trudno stwierdzić, w jakiej formie znajduje się rywal Korony. W ostatnim czasie zostało przełożonych sporo spotkań Fortuna 1. Ligi. Arka zaliczyła świetne otwarcie sezonu, ale ostatnio nie mogła wygrać czterech kolejnych meczów, notując trzy remisy i porażkę.
– Pojawia się dużo niewiadomych. Dla mnie największym problemem jest to, w jakiej my będziemy dyspozycji. O tym, że Arka to solidny, dobry zespół wiedzą wszyscy. Czeka nas ciężki mecz. Jest tyle pytań, na które trudno znaleźć odpowiedź – przyznaje Maciej Bartoszek, trener „żółto-czerwonych”.
Środowy mecz Arka – Korona w Gdyni rozpocznie się o godz. 17.30.