SPORT
Mamić: gorąca atmosfera na trybunach daje dużo motywacji
Szczypiorniści PGE VIVE rozpoczną w środę grę o ósme z rzędu i szesnaste w historii mistrzostwo Polski. Na drodze kielczan, podobnie jak w ostatnich dziesięciu latach, staje Orlen Wisła Płock. – Musimy zagrać bardzo mocno. Obrona, kontra… i koncentracja będą najważniejsze – mówi Marko Mamić, rozgrywający kieleckiego klubu.
Tegoroczna rywalizacja o mistrzostwo Polski zapowiada się bardzo ciekawie. Wszystko przez bardzo dobrą formę drużyny z Płocka, która równorzędną walkę z PGE VIVE nawiązała w niedawnym finale Pucharu Polski w Poznaniu. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa po emocjonującej końcówce zwyciężyli 25:24.
– Naszym celem jest zwycięstwo. Wiemy, że oni w ostatnich miesiącach grają super – przyznaje Marko Mamić. – Gra się właśnie dla takich meczów, które przynoszą dużo emocji, gdzie na trybunach jest bardzo gorąca atmosfera. To zawsze daje bardzo dużo motywacji. Musimy pokazać, że jesteśmy lepsi – uzupełnia rozgrywający z Chorwacji.
W jakiej formie przed finałem PGNiG Superligi jest PGE VIVE? – Czujemy się pewnie. Mamy duże zaufanie do siebie. Już długo gramy w tym składzie. Problemy z kontuzjami mamy chyba za sobą. Podobnym zestawieniem graliśmy już z Paryżem, później z Płockiem – dzięki temu wiemy na co nas stać – wyjaśnia Mamić.
Chorwat na przedmeczowej konferencji odniósł się również do swojej przyszłości. 25-latek po sezonie najprawdopodobniej rozstanie się z PGE VIVE. O jego podpis pod kontraktem podobno zabiegają kluby z Niemiec i Francji.
– Koledzy wysyłają mi linki z różnymi artykułami na mój temat. Czasami o pewnych sprawach dowiaduję się pierwszy raz, jak o zainteresowaniu mną Montpellier. Na razie nie chcę komentować tych spraw. Poinformuję o wszystkim, kiedy będę znać konkrety – obiecuje Mamić.
Środowy mecz Orlen Wisła – PGE VIVE w Płocku rozpocznie się o godz. 20.15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.