SPORT
Maksymalny wymiar kary dla Tałanta Dujszebajewa
Sześć meczów zawieszenia w Pucharze Polski oraz trzy tysiące złotych grzywny – taką karę otrzymał Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce, za swoje zachowanie podczas ostatniego spotkania z Orlenem Wisłą Płock.
Przypomnijmy: w 19. minucie półfinału Pucharu Polski kirgiski szkoleniowiec obejrzał czerwoną kartkę. 53-latek w mocnych słowach wyraził swoje niezadowolenie z pracy sędziów i delegata, po tym jak jego młodszy syn – Daniel, doznał poważnej kontuzji kolana.
„Tałant Dujszebajew – trener drużyny Łomża VIVE Kielce – został odsunięty od udziału w sześciu meczach PGNiG Pucharu Polski. Klub Sportowy VIVE Handball Kielce S.A. otrzymał najwyższą regulaminowo karę grzywny. Taką decyzję podjął Komisarz Rozgrywek ZPRP po zapoznaniu się z raportem delegata meczu PM/18 Łomża Vive Kielce – Orlen Wisła Płock (1/2 finału PGNiG Pucharu Polski Mężczyzn) rozegranego w dniu 18.03.2021r.”, czytamy w komunikacie ZPRP.
„Po wnikliwej analizie pomeczowego raportu oraz materiałów filmowych Komisarz Rozgrywek ZPRP podjął decyzję o ukaraniu trenera i klubu. Żadne emocje i zdarzenia na boisku nie mogą usprawiedliwiać niesportowej postawy i niedopuszczalnego języka podczas meczów. Wierzymy, że takie sytuacje jak podczas rozgrywek pomiędzy drużynami Łomża Vive Kielce a Orlen Wisła Płock nie będą miały miejsca. Cierpi na tym wizerunek polskiej piłki ręcznej – nie tylko tej w wymiarze ligowym oraz wszystkich zaangażowanych w jej rozwój – ale także sponsorów i partnerów", napisano na stronie internetowej związku.
Tałant Dujszebajew może odwołać się decyzji Komisarza Rozgrywek ZPRP w ciągu 14 dni od daty otrzymania jej uzasadnienia.
W ostatnich sezonach kluby z Kielc i Płocka rozpoczynały pucharowe zmagania od półfinałów. Jeśli ten system nie ulegnie zmianie, a w założeniu Łomża Vive w każdym roku będzie grała o trofeum, to Tałant Dujszebajew poprowadzi drużynę najwcześniej w finale sezonu 2023/24. Po drodze będzie musiał przedłużyć jeszcze swój kontrakt.