SPORT
Makowski: Całe szczęście, że już wiemy na czym stoimy
Z powodu pandemii koronawirusa igrzyska olimpijskie w Tokio zostały przesunięte na przyszły rok. – Całe szczęście, że już wiemy na czym stoimy – mówi kielecki pływak Wojciech Makowski, który przed czterema laty wywalczył srebrny medal paraolimpiady w Rio de Janeiro.
Do wtorku sportowcy na całym świecie pracowali w dużej niepewności, choć warunki do treningów mają mocno ograniczone. Jeszcze kilka dni temu Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że na ostateczną decyzję w sprawie przełożenia najważniejszej imprezy czterolecia trzeba będzie poczekać miesiąc.
– To było szczytem nierozsądności. Teraz wiemy, że igrzyska nie odbędą się w tym roku, ale na nową datę trzeba będzie jeszcze poczekać. W tym momencie to nie jest priorytetowa sprawa dla świata – uważa Wojciech Makowski.
– Nie wiemy, jak długo to wszytko potrwa. Jako sportowcy musimy utrzymać formę dla swojego dobra, ale nasze plany na najbliższe tygodnie i miesiące są niejasne. Nie możemy planować żadnych mikrocykli, rozkładać akcentów treningowych. Jeśli igrzyska odbędą się latem, to nie wiadomo, co będzie z naszymi mistrzostwami świata. Myślę, że pewne kwestie długo jeszcze nie zostaną wyjaśnione. Póki co, pracuję na zwolnionych obrotach, ale cały czas coś robię – tłumaczy niewidomy pływak, reprezentujący IKS AWF Warszawa.
Wojciech Makowski od kilku dni przebywa w Kielcach. Jak wyglądają obecnie treningi pływaków, którzy nie mają dostępu do basenów?
– Mają one mało wspólnego z pływaniem. Kiedy brak dostępu do wody, to ginie wiele walorów, które można trenować, będąc na basenie. Robimy to, co możemy w domowych warunkach. Wprowadziliśmy trening zastępczy. Dużo jeżdżę na rowerku stacjonarnym, można pobiegać. Do tego dochodzą ćwiczenia, które można wykonywać pod swoim własnym ciężarem lub przy użyciu choćby zgrzewek z wodą – mówi Makowski.
28-latek przed czterema laty podczas paraolimpiady w Rio de Janeiro wywalczył srebrny medal na sto metrów w stylu grzbietowym w swojej kategorii. W dorobku ma również medale mistrzostw świata i Europy.
fot. Bartłomiej Piwoński