SPORT
Łysiak: Potrzeba czasu, aby się zgrać
W swoim pierwszym sparingu podczas zimowych przygotowań, Korona Kielce pokonała Zagłębie Sosnowiec 1:0. – Mieliśmy ostatnio ciężkie treningi, dlatego gra nie wyglądała tak, jak byśmy sobie tego życzyli – skomentował Paweł Łysiak, strzelec zwycięskiego gola.
Środkowy pomocnik wpisał się na listę strzelców w 83. minucie, kiedy wykorzystał dobre dośrodkowanie Kornela Kornasa. W sobotę trener Maciej Bartoszek zrobił przegląd drużyny. Większość z zawodników, którzy dostali szanse, zagrała po 45 minut.
– Cieszę się, że strzeliłem gola, jednak najważniejsze jest zwycięstwo. Mieliśmy ostatnio ciężkie treningi, dlatego gra nie wyglądała tak, jak byśmy sobie tego życzyli. W ostatnich dniach dołączyło do nas kilku nowych zawodników i potrzeba czasu, aby się zgrać – tłumaczył Paweł Łysiak.
„Żółto-czerwoni” zagrali ustawieniem z trójką obrońców, wahadłowymi i dwoma napastnikami. Trener Maciej Bartoszek zapowiadał, że w drugiej rundzie zespół będzie grał inaczej.
– Założenie było takie, żeby nie przegrać. Stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych i z przebiegu gry, zwłaszcza w drugiej połowie, zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Za wcześnie na ocenę indywidualną zawodników. Nowi piłkarze wnieśli jakość piłkarską, jednak to oczywiste, że jest jeszcze wiele do poprawy – wyjaśniał Maciej Bartoszek.
– Jak na pierwszy sparing, nie wyglądało to źle. Do optymalnej formy jeszcze nam trochę brakuje, jednak dalsza praca na pewno za jakiś czas zaowocuje. Cieszę się z wygranej, a także z tego, że udało mi się zachować czyste konto – oceniał spotkanie Marek Kozioł, bramkarz kieleckiego klubu.
W poniedziałek podopieczni Macieja Bartoszka wylecą na zgrupowanie do tureckiego Belek. Spędzą tam dziesięć dni i rozegrają trzy sparingi.