SPORT
Luka Cindrić zagra dopiero z Veszprem
Luka Cindrić, rozgrywający PGE VIVE, z powodu kontuzji mięśnia przywodziciela uda, straci najważniejsze pojedynki w lutym. Chorwat do gry wróci dopiero pod koniec miesiąca.
Cindrić urazu doznał podczas meczu drugiej fazy mistrzostw świata z Brazylią. 25-letni playmaker obecnie przebywa w Zagrzebiu.
– Luka do 5 lutego będzie przechodził tam rehabilitację. Po tym czasie będzie miał badanie kontrolne. Jeśli ono wyjdzie dobrze, to wróci do Kielc. Z tego co wiem, będziemy mogli na niego liczyć najwcześniej po 20 lutego – wyjaśnia trener kieleckiej drużyny, Tałant Dujszebajew.
Cindrić opuści zatem trzy pojedynki Ligi Mistrzów: z IFK Kristianstad (9.02), Montpellier (16.02) oraz Rhein-Neckar Loewen (20.02). PGE VIVE w tych spotkaniach będzie mogło liczyć tylko na jednego nominalnego środkowego rozgrywającego – Mariusza Jurkiewicza. Drugi z zawodników mogących grać na tej pozycji – Daniel Dujszebajew na mundialu zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie. 22-latek w czwartek w Hiszpanii przejdzie operację, po której czeka go kilkumiesięczna przerwa.
– Daniel nie czuje się najlepiej, ale takie jest życie. To nie jest tak poważna kontuzja, jak w dwudziestym wieku. Do wszystkiego musi być pozytywnie nastawiony, to daje lepsze rezultaty przy rehabilitacji. Oby po przerwie wrócił z większym głodem gry – przekonuje Dujszebajew.
W najbliższych spotkaniach na środku rozegrania będzie grał również Alex Dujszebajew. 26-latka, podobnie jak Julena Aginagalde i Angela Fernandeza Pereza, zabraknie jeszcze w kadrze na środowy, wyjazdowy mecz z NMC Górnikiem Zabrze (godz. 18.30). Do składu PGE VIVE wraca za to Władimir Cupara. Być może na parkiecie, po przerwie spowodowanej kontuzjami, pojawią się Marko Mamić i Arciom Karaliok. Decyzja o ich występie zapadnie po wtorkowym treningu.