SPORT
Łomża Vive w finale Pucharu Polski. Na rywala jeszcze poczeka
Łomża Vive Kielce zameldowała się w finale Pucharu Polski. W środowym półfinale pokonała u siebie Energę MKS Kalisz 37:22.
Kielecką drużynę poprowadził Krzysztof Lijewski. Tałant Dujszebajew będzie mógł wrócić do pucharowej rywalizacji… dopiero w finale 2024, jeśli Łomża Vive będzie wygrywała wszystkie mecze przy obecnym systemie rozgrywek. To efekt zawieszenia za awanturę podczas półfinałowego meczu z Orlen Wisłą w poprzednim sezonie.
„Żółto-biało-niebiescy” zaliczyli dobry początek. Szybko wypracowali trzybramkową przewagę. Po dziesięciu minutach było 6:3. Duża w tym zasługa Mateusza Korneckiego. W ofensywie dobrze funkcjonowała gra z obrotem.
W kolejnych fragmentach kielczanie zaliczyli pauzę w ataku. Jak się okazało, chwilową. W końcówce pierwszej części do bramki Łomży Vive wszedł Andreas Wolff, który również odbił kilka piłek. W ataku rzutami z drugiej linii zaczął torpedować Uładzisłau Kulesz. Łomża Vive schodziła na przerwę z ośmioma trafieniami przewagi (18:10).
W drugiej części mistrzowie Polski utrzymywali bezpieczną przewagę. Na prawym skrzydle szanse dostał nominalny obrotowy Damian Domagała (Arkadiusz Moryto wchodził tylko na karne). W ataku brylował białoruski duet Karaliok – Kulesz.
Kielczanie grali solidnie w obronie do samego końca. Nie pozwolili sobie nawet na moment dekoncentracji.
Dla Łomży Vive to szesnasty awans do finału z rzędu. Tegoroczny odbędzie się 4 lub 5 czerwca w Tarnowie. Rywalem kieleckiego zespołu będzie zwycięzca meczu Orlen Wisła Płock – Azoty Puławy (termin tego spotkania nie został jeszcze ustalony).
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozegrają kolejny mecz w sobotę. Ich rywalem na wyjeździe będzie Stal Mielec.
Łomża Vive Kielce – Energa MKS Kalisz 37:22 (18:10)
Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Nahi, Surgiel 1, Sićko, Kulesz 7, Karacić 1, Olejniczak, 1 Thrastarson 1, Yusuf 5, Dujszebajew 4, Paczkowski 2, Moryto 2, Karaliok 6, Tournat 3, Domagała 1