SPORT
Łomża Vive musi lizać rany. „Niektórzy brali leki i wychodzili grać”
Ostatnie zwycięstwa Łomży Vive Kielce dały się mocno we znaki kilku zawodnikom. – Niektórym z nich muszę podziękować, bo grali z bólem. Brali leki i wychodzili grać – mówi Tałant Dujszebajew, trener kieleckiej drużyny.
W gronie tych zawodników znajdują się Alex Dujszebajew, Tomasz Gębala, Sigvaldi Gudjonsson, Igor Karacić. Żaden z tej czwórki nie pojedzie na zgrupowanie swojej reprezentacji. Ostatni z nich powołania na kolejne obozy i turnieje może spodziewać się tylko w awaryjnej sytuacji.
– Musimy wykorzystać najbliższą przerwę reprezentacyjną i zrobić wszystko, aby ci gracze byli gotowi na mecze z Barceloną. Mamy też wiele mniejszych problemów. Sićko, Moryto, Vujović, Yusuf. Oni też grali z drobniejszymi urazami. Teraz będzie trochę odpoczynku. To dobry czas, aby zalizać rany – tłumaczy Tałant Dujszebajew, trener kieleckiej drużyny.
Na domiar złego na czwartkowym treningu urazu łokcia doznał Nicolas Tournat. Na razie nie wiadomo, na ile jest on poważny. Francuz przejdzie badania w piątkowy poranek.
Przed przerwą reprezentacyjną Łomżę Vive czeka jeszcze sobotni, ligowy mecz z Torus Wybrzeżem w Gdańsku.
Po nim na zgrupowania swoich kadr narodowych pojadą: Mateusz Kornecki, Arkadiusz Moryto, Szymon Sićko i Michał Olejniczak (Polska); Dylan Nahi i Nicolas Tournat (Francja); Arciom Karaliok i Uładzisłau Kulesz (Białoruś); Miguel Sanchez-Migallon Naranjo (Hiszpania); Haukur Thrastarson (Islandia) i Branko Vujović (Czarnogóra).