SPORT
Łomża Vive i Suzuki Korona Handball ze zdecydowanie mniejszymi pieniędzmi od miasta
Łomża Vive Kielce i Suzuki Korona Handball podpisały nowe umowy z miastem na promocję poprzez sport. Ich budżety zostaną wzbogacone zdecydowanie mniejszymi pieniędzmi, niż w poprzednim roku.
W tegorocznych budżecie miasta na promocję poprzez sport zostało zapisanych 3 miliony 812 tysięcy 940 złotych.
Zdecydowana część tej kwoty, bo 2,5 miliona, trafiła do Korony Kielce. To ostatnia transza wynikająca z umowy, która została podpisana z klubem, kiedy jego większościowym właścicielem został Dieter Burdenski.
Do podziału na pozostałe kluby oraz wydarzenia pozostało ponad 1,3 miliona. 855 tysięcy zasili konto Łomży Vive Kielce, która w poprzednim roku na promocję otrzymała milion więcej (najpierw 1,5 miliona, pod koniec roku kolejne 300 tys.).
„Nasz klub rozumie czasy pandemii w jakich każdemu z nas przychodzi dziś żyć i tym bardziej doceniamy, że miasto zdecydowało się współpracować z klubem, podpisując nową umowę. Mimo, że oczekiwania finansowe klubu były wyższe, to po wielu rozmowach mamy nadzieję na udaną współpracę i jej kontynuację w przyszłości”, napisał klub na swojej stronie internetowej.
Bardzo możliwe, że w kolejnych miesiącach strony usiądą do kolejnych rozmów w sprawie następnej umowy marketingowej.
Ze sporym obcięciem pieniędzy od miasta musi liczyć się Suzuki Korona Handball. W poprzednim roku jej budżet zasiliło 320 tysięcy, w tym tylko 138. Podobnie jak w przypadku Łomży Vive, wszystko wskazuje na to, że ta kwota może wzrosnąć. Kolejne rozmowy z miastem powinny odbyć się, jeśli drużyna zdoła wywalczyć awans do PGNiG Superligi.
Do podziału na pozostałe kluby pozostanie niespełna 200 tysięcy złotych. Umowy z kolejnymi podmiotami powinny być podpisane jeszcze w lutym.