SPORT
Lijewski: Wykorzystamy ten czas, żeby zbudować najwyższą formę na najważniejsze mecze
Przed szczypiornistami Łomży Vive Kielce nieco luźniejszy miesiąc. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa będą grać przede wszystkim jedno spotkanie w tygodniu. – Chcemy wykorzystać ten czas, by zbudować najwyższą formę na najważniejsze mecze – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa okazali się najlepsi w grupie B, zgodnie uznawanej za najsilniejszą w historii rozgrywek. Dzięki temu nie muszą rywalizować w 1/8 finału. Spotkania ćwierćfinałowe rozegrają w maju, a ich rywalem będzie lepszy ze starcia Montpellier – FC Porto.
„Żółto-biało-niebiescy” będą mieli teraz bardzo dużo czasu na odpowiednie przygotowania. W najbliższych pięciu tygodniach rozegrają osiem spotkań.
– Mamy mniej meczów, więc będzie więcej cięższych treningów. Zwłaszcza na początku tygodnia będziemy pracować nad motoryką, bo mecze będą przeważnie w weekendy. Dłuższe okresy między spotkaniami wykorzystamy na dodatkową pracę. Skupimy się na wszystkim: fizyczności, taktyce i przygotowaniu mentalnym. Chcemy dobrze wykorzystać ten czas, by zbudować najwyższą formę na najważniejsze mecze – wyjaśnia Krzysztof Lijewski.
W kwietniu kilku zawodników czeka jeszcze wyjazd na reprezentacje. Niektórych czekają mecze kwalifikacji przyszłorocznych mistrzostw świata. Później rozpoczną się przygotowania do najważniejszego tygodnia w sezonie, którym będzie okres od 11 do 19 maja. Wówczas podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozegrają dwumecz o Final4 z FC Porto lub Montpellier. Ten rozdzieli rewanżowe spotkanie z Orlen Wisłą w Płocku, które najprawdopodobniej zdecyduje o mistrzostwie Polski.
– Układanie terminarza nie zależy od nas. Wiemy, że decydujące mecze nałożą się na siebie, czyli ćwierćfinał Ligi Mistrzów oraz ostatni ligowy mecz w Płocku. Mogę powiedzieć tylko tyle, że tym bardziej cieszymy się z ominięcia 1/8 finału Champions League, od września wykonaliśmy ciężką pracę i zasłużyliśmy, by teraz mieć trochę więcej luzu. Wykorzystamy to, by naładować baterie, wyleczyć wszystkie kontuzje i w newralgicznych momentach być jeszcze silniejszymi – kwituje Krzysztof Lijewski.
Łomża Vive rozegra najbliższy mecz w sobotę, kiedy pojedzie do Kwidzyna.