SPORT
Lijewski: Wyciągnęliśmy lekcję. Skuteczność była dużo lepsza
To było spotkanie, jakiego można było oczekiwać od mistrza Polski na tle outsidera grupy A. Industria Kielce pewnie pokonała Eurofarm Pelister 35:25, wyciągając wnioski z pierwszego starcia w Bitoli, o czym przekonywał po końcowej syrenie Krzysztof Lijewski.
Kielczanie od pierwszych minut nie dali po sobie poznać, że przed tygodniem premierowe minuty z RK Zagrzeb były prawdziwą katorgą, gdy w 14 minut trafili jedynie dwa razy do siatki. Tym razem tempo rzucanych goli, i to po obu stronach, było bardzo wysokie. Po pewnym czasie goście z Macedonii Północnej wytracili impet, a gospodarz… nie, dzięki czemu wyszli na prowadzenie, które konsekwentnie rozbudowywali.
– Początek był wyrównany, ale później nasza przewaga się wyklarowała. Rzuciliśmy dużo bramek z kontry, co cieszy, bo ostatnio to szwankowało. Dziś była też dużo lepsza skuteczność. Pokazaliśmy, że możemy grać szybko i efektywnie. Były przecież moment dla kibiców, bo dla nich gramy, gdzie decydowaliśmy się ekwilibrystyczne rozwiązania – ocenił drugi trener zwycięskiego składu.
Mistrzowie uniknęli więc horroru, który sprezentowali sobie oraz swoim sympatykom przy okazji pierwszego spotkania obu ekip. – Wyciągnęliśmy lekcje. Wtedy nas zaskoczyli, teraz nasza drużyna, każdy nasz zawodnika miał pełen szacunek do rywali – dodał Krzysztof Lijewski.
W czwartkowy wieczór na parkiecie brylował zwłaszcza Haukur Thrastarson. Islandczyk w ostatnim czasie nie mógł liczyć na szanse od Talanta Dujshebaeva w spotkaniach Ligi Mistrzów, jednak tym razem uległo to zmianie. Rozgrywający cztery dni po siedmiu golach w Lubinie przeciwko Zagłębiu powtórzył wynik rzutowy przeciwko Macedończykom.
– Znów pokazał ten młotek w ręce. Kilka raz piłki po jego rzutach ginęły z zasięgu wzroku. Widać, że ma pewność i luz. Zawsze był dla nas ważny, ale teraz wysłał bardzo pozytywny sygnał do mnie i Talanta – przyznał Lijewski.