SPORT
Lijewski: W pierwszej połowie graliśmy zbyt ospale
– Cieszymy się, że chłopaki dobrze czują się w sparingach, chociaż za nami wymagający okres przygotowawczy – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive Kielce, po zwycięskim meczu z Dońskimi Kozakami na turnieju w Moskwie.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 34:24. Przed przerwą wypracowali tylko dwie bramki przewagi.
– Wydaje mi się, że od początku byliśmy lepszą drużyną. Do przerwy wynik nie był tak korzystny, jakbyśmy chcieli, bo graliśmy zbyt ospale w obronie. W ataku pozycyjnym też graliśmy za wolno i za bardzo schematycznie – wyjaśniał Krzysztof Lijewski.
– Wiem, że jesteśmy w okresie przygotowawczym, ale zwróciliśmy na to uwagę chłopakom w przerwie. W drugiej połowie była lepsza obrona, bardziej szczelna i agresywna. Pomogli bramkarze i wyprowadziliśmy kilka kontrataków, co dało taki wynik – uzupełniał drugi szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.
W kieleckiej bramce bardzo dobre spotkanie rozegrał Mateusz Kornecki. W ataku brylował Arkadiusz Moryto, który zdobył dziesięć bramek. Sześć trafień zanotował Branko Vujović.
– U Mateusza widać olbrzymią chęć gry. Oby tak było dalej. W ataku leworęczni górą. Nie każdy może mieć jednak „dzień konia”. Fajnie, że chłopaki dobrze czują się w tych sparingach – przyznaje asystent Tałanta Dujszebajewa.
W czwartek Łomża Vive zagra z Fuchse Berlin (godz. 18).
– Co musimy poprawić? Od początku zagrać tak, jak w drugiej połowie pierwszego meczu – kwituje Krzysztof Lijewski.