SPORT
Lider jedzie do ostatniej drużyny w tabeli. Lijewski: To nie musi być łatwy mecz
Przed szczypiornistami Łomży Vive ostatni mecz przed powrotem do rywalizacji w Lidze Mistrzów. W sobotę, w ramach 9. kolejki PGNiG Superligi zagrają na wyjeździe z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
Dla podopiecznych Tałanta Dujszebajewa to drugi mecz w tygodniu. W poniedziałek, niemal bezpośrednio po zakończeniu kilkudniowej samoizolacji, zmierzyli się z Grupą Azoty Tarnów. Wygrali 37:26, chociaż potrzebowali trzech kwadransów na wejście na odpowiedni poziom.
– Wszystko jest w porządku. Chłopaki czują się bardzo dobrze. Nikt nie narzeka na urazy. Kilka dni przerwy wybiło nas z rytmu. W meczu z Tarnowem nie wszystko funkcjonowało jak trzeba. To normalne. Dobrze, że teraz znowu możemy trenować – wyjaśnia Krzysztof Lijewski, grający drugi trener kieleckiej drużyny.
W sobotę prowadząca w tabeli Łomża Vive zagra na wyjeździe z ostatnim Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Zespół prowadzony przez Bartosza Jureckiego zgromadził dwa punkty w pięciu spotkaniach. Ostatnio ekipa z województwa łódzkiego przegrała jedną bramką z Azotami Puławy.
– Sytuacja w tabeli nie odzwierciedla tego, na jakim poziomie może grać Piotrkowianin. Pokazali to w Puławach, długo walczyli w Płocku. Mają duży potencjał ofensywny. Rozgrywający są dobrze wyszkoleni pod względem technicznym, dobrze grają z kołem. Widać, że Bartosz Jurecki wykonuje dobrą pracę. To nie musi być łatwy mecz, chociaż lider gra z ostatnią drużyną w tabeli. Piotrkowianin szuka punktów. Na pewno będzie chciał się nam przeciwstawić, nikt nam się nie podłoży – przekonuje Krzysztof Lijewski, który może wrócić już do gry po wyleczeniu drobnego urazu mięśnia dwugłowego.
Do dyspozycji Tałanta Dujszebajewa będą również Tomasz Gębala i Alex Dujszebajewa. Na kwarantannie przebywają Uładzisłau Kulesz i Angel Fernandez Perez.
Sobotni mecz w Piotrkowie Trybunalskim rozpocznie się o godz. 16.