SPORT
Lettieri zejdzie z listy płac Korony
Gino Lettieri po zwolnieniu z Korony Kielce miał zagwarantowane wypłacenie pensji do końca sezonu. W obliczu pandemii koronawirusa i trudnej sytuacji finansowej, klub podjął z nim rozmowy w sprawie renegocjacji tego zapisu. – Udało nam się wypracować rozwiązanie, które zadowoli obie strony – mówi Krzysztof Zając, prezes "żółto-czerwonych".
Zwolnienie włoskiego szkoleniowca pociągnęło za sobą spore koszty. 54-latek przy podpisywaniu kontraktu zagwarantował sobie, że w takim przypadku klub będzie musiał mu wypłacać pieniądze do końca kontraktu. Pieniądze niemałe, bo nieoficjalnie mówi się o stu tysiącach złotych.
Krzysztof Zając nie chciał zdradzać na czym dokładnie polega kompromis osiągnięty z Gino Lettierim. Jak udało nam się ustalić, Włoch zrzekł się wynagrodzeń od połowy marca do końca kontraktu. W zamian klub będzie musiał uregulować wszystkie zaległości, które powstały w ostatnich miesiącach.