SPORT
Leczenie zgodnie z planem, choć najważniejszy krok dopiero przed Danielem Dujszebajewem
Daniel Dujszebajew, rozgrywający Łomży Vive Kielce, zrobił kolejny krok w stronę powrotu do gry. Jego rehabilitacja przebiega zgodnie z planem.
24-letek dochodzi do pełnej sprawności po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego w prawej nodze, którego doznał w marcu tego roku podczas spotkania półfinału Pucharu Polski z Orlen Wisłą Płock. Dla rozgrywającego to drugi tak poważny uraz w tej nodze.
– To sprawia, że przy powrocie ważna będzie nie tylko sprawność fizyczna, ale i psychiczna. Najpierw my, jako sztab szkoleniowy, musimy być pewni, że zawodnik będzie gotowy na przyjęcie obciążeń. W tym celu w najbliższych dniach wykonamy badania izokinetyczne, które matematycznie określą deficyty w kolanach Daniego. Gdy będziemy już przekonani, że fizycznie gracz jest gotów do treningu, zaczniemy wprowadzać go do gry – informuje Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta kieleckiej drużyny.
Trudno określić datę powrotu po tak poważnej kontuzji. Zapewne dojdzie do tego dopiero w drugiej części sezonu.
– Dani będzie musiał odbudować pewność siebie i zaufanie do swojego ciała na parkiecie. Dopiero gdy to osiągnie, będzie mógł zagrać w oficjalnym meczu. Mówimy tu o kwestii kilku tygodni, zanim znów zobaczymy Daniela w rozgrywkach – wyjaśnia Tomasz Mgłosiek.