SPORT
Kuzera: Chwała drużynie, że przetrwała te trudne chwile
Korona Kielce pokonała GKS Tychy 1:0. Na pomeczowej konferencji zadowolenia z postawy drużyny nie krył Kamil Kuzera, tymczasowy szkoleniowiec "żółto-czerwonych. – Pierwsza część była jedną z lepszych, jakie pamiętam w naszym wykonaniu – powiedział.
W pierwszej połowie więcej z gry mieli piłkarze Korony. Kilkukrotnie próbowali strzelać na bramkę Konrada Jałochy, ale uderzenia były bardzo niecelne lub - jak w przypadku Pawła Łysiaka - zbyt słabe, aby zaskoczyć bramkarza gości.
– Pierwsza część meczu była jedną z lepszych, jakie pamiętam w naszym wykonaniu. Miło było na to patrzeć, ale brakło nam finalizacji – stwierdził szkoleniowiec kieleckiej drużyny.
Druga odsłona przyniosła sporo emocji. Jednak w tej zdecydowanie częściej atakowali przyjezdni. Swoje szanse mieli m.in. Mańka i Żytek, ale kielecka defensywa oraz Marceli Zapytowski w bramce spisywali się dziś bez zarzutu.
– W drugiej połowie widać było, że pewne rzeczy, które wydarzyły się w drużynie, zostawiły ślad. Byliśmy jednak na tyle zdeterminowali i skoncetrowani, aby zdobyć jedną bramkę i nie stracić gola. Chwała drużynie, że przetrwała te trudne chwile – zakończył Kuzera.
Już w najbliższą środę zaplanowany jest kolejny mecz Korony. "Żołto-czerwoni" na wyjeździe zmierzą się Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. U ekipie lidera Fortuna I Ligi zdiagnozowano jednak kilka przypadków zakażenia Covid-19 i nie jest pewne, czy spotkanie dojdzie do skutku.