SPORT
Kulesz: Będziemy świeżutcy. Chcemy wygrać wszystko
W sobotę Łomża Vive Kielce chce dołożyć do swojej gabloty osiemnasty Puchar Polski. W finale, w tarnowskiej „Jaskółce”, zmierzy się z Orlen Wisłą Płock. – Jako klub chcemy wygrywać wszystko – przekonuje Uładzisłau Kulesz, lewy rozgrywający kieleckiej drużyny.
Klub ze Świętokrzyskiego zdominował pucharowe rozgrywki. Wygrał dwanaście wcześniejszych edycji. Teraz chce pokusić się o kolejny triumf. Dla Łomży Vive będzie to ostatni sprawdzian przed Final4 Ligi Mistrzów. Dla Orlen Wisły ostatni mecz w sezonie.
– To dla nas tak samo ważne spotkanie, jak wcześniejsze. Jako klub chcemy wygrywać wszystko. Jesteśmy odpowiednio nastrojeni. Motywacja i koncentracja są na optymalnym poziomie. Jesteśmy skupieni na swoich działaniach – tłumaczy Uładzisłau Kulesz.
Kilka dni temu oba zespoły stworzyły fantastyczne, niezwykle emocjonujące widowisko w meczu decydującym o mistrzostwie Polski. W Płocku padł remis 20:20, który dał tytuł Łomży Vive. Później kielczanie okazali się lepsi w rzutach karnych.
– Myślę, że teraz szanse należy ocenić „pięćdziesiąt na pięćdziesiąt”. Będzie troszkę łatwiej, bo teraz będziemy mieć więcej swoich kibiców, chociaż w Płocku była fajna atmosfera. Mamy do poprawienia wiele rzeczy. Musimy zagrać lepiej w ataku. W poprzednim spotkaniu nic nam nie wychodziło. Jak powiedział trener: to nie był nasz dzień, ale wygraliśmy – wyjaśnia Białorusin.
Po ostatnim meczu kielczanie otrzymali kilka dni wolnego. Do treningów wrócili w poniedziałek. Orlen Wisła ma za sobą wyjazd do Lizbony i dwa mecze w Final4 Ligi Europejskiej, które zakończyła z brązowym medalem.
– Możemy mieć lekką przewagę. Będziemy świeżutcy. Ostatnio tylko trenowaliśmy. To koniec sezonu. Ktoś jest bardziej zmęczony, ktoś mniej. W takim meczu może to nie mieć znaczenia – kwituje Uładzisłau Kulesz.
Spotkanie w tarnowskiej „Jaskółce” rozpocznie się o godz. 18.30.