SPORT
Korona wypracowała rozwiązanie rzutem na taśmę. Zając: problemów z licencją raczej nie będzie
Korona Kielce złożyła w terminie wszystkie dokumenty wymagane do otrzymania licencji na grę w Ekstraklasie.
Jak informowaliśmy kilka dni temu, na przeszkodzie w uzyskaniu pozwolenia na grę na najwyższym szczeblu mogły stanąć niespłacone zaległości powstałe do 30 grudnia 2019 roku. Nie były one duże i dotyczyły przede wszystkim zobowiązań w stosunku do Gino Lettieriego, byłego szkoleniowca "żółto-czerwonych". Strony jednak doszły w tej kwestii do porozumienia: część pieniędzy została uregulowana, a pozostałe zostaną spłacone w określonym terminie.
– W środę spełniliśmy jeszcze jeden podstawowy wymóg, który do tej pory nas bolał. Wydaje mi się, że tym razem nie będzie tak jak w poprzednim roku, kiedy otrzymaliśmy licencję bez żadnych dodatkowych pytań. Teraz, podobnie jak inne kluby znaleźliśmy się w nietypowej sytuacji, ale zrobiliśmy wszystko, aby spełnić to, czego wymagała od nas Komisja. Są jeszcze pewne zastrzeżenia i znaki zapytania, ale nie powinniśmy mieć problemów z otrzymaniem licencji – wyjaśnia Krzysztof Zając, prezes Korony Kielce.
Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN decyzję w sprawie licencji powinna ogłosić w połowie maja.