SPORT
Korona w końcu zwycięska!
Korona Kielce w końcu przełamała fatalną serię meczów bez zwycięstwa. "Żółto-czerwoni" w spotkaniu 10. kolejki PKO Ekstraklasy pokonali na Suzuki Arenie Śląska Wrocław 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Milan Radin, który w 79. minucie popisał się kapitalnym strzałem sprzed pola karnego. W piątkowy wieczór gra drużyny Mirosława Smyły mogła się podobać. Warto odnotować, że w wyjściowym składzie Korony znalazło się aż sześciu Polaków.
Korona Kielce – Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)
Bramka: Radin 79'
Korona: Kozioł – Szymusik, Pierzchała, Marquez, Dziwniel – Puczko, Cebula (67' Radin), Kovacević (89' Tzimopoulos), Pacinda, Jukić – Żyro (65' Papadopulos)
Śląsk: Putnocky – Broź, Puerto, Golla, Stigelec – Musonda (54' Marković), Łabojko (83' Żivulić), Chrapek, Pich, Płacheta – Exposito (77' Szczepan)
Żółte kartki: Szymusik, Radin – Puerto, Marković, Szczepan
Widzów: 3651
NAJCIEKAWSZE SYTUACJE:
2': Śląsk mógł błyskawicznie wyjść na prowadzenie. Łabojko popisał się kapitalnym, prostopadłym podaniem do Płachety. Młody skrzydłowy przegrał jednak pojedynek z Koziołem, który w całej sytuacji zachował duży spokój.
24': Dobry koncept Korony. Pacinda sprytnie zagrał z rzutu wolnego do wbiegającego wzdłuż pola karnego Cebuli. Pomocnik Korony próbował podać wzdłuż bramki z górnej piłki, ale jeden z obrońców wybił futbolówkę poza linię końcową.
25': Pacinda posłał dobre dośrodkowanie z rożnego. W dogodnej sytuacji znalazł się Kovacević, ale piłka po jego strzale z głowy trafiła prosto w Putnockiego.
35': Kontratak Korony. Cebula zagrał piłkę na prawą stronę pola karnego do Pacindy. Słowak miał dużo miejsca, dobrze ustawił sobie piłkę, po czym oddał płaski strzał w krótki róg. Na posterunku był bramkarz Śląska.
37': Dynamiczna akcja Korony na prawej stronie. Cebula zagrał górną piłkę do Puczki. Słoweniec, który znajdował się na skraju pola karnego, zdecydował się na odważny strzał z powietrza. Piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką.
44': Musonda popisał się dynamicznym zejściem z lewej strony. Cała akcja zakończyła się mocnym strzałem Chrapka z linii "szesnastki". Dobrą interwencją popisał się Kozioł.
47': Śląsk miał rzut wolny 25 metrów od bramki Korony. Chrapek uderzył nad murem, ale kolejną pewną interwencją popisał się Kozioł.
59': Z każdą kolejną minutą drugiej części rosła przewaga Śląska. Pich zagrał szybką "klepkę" z Płachetą przed "szesnastką". Słowak wpadł w pole karne i oddał mocny strzał. Trudną piłkę przytomnie wypiąstkował Kozioł.
72': Korona umieściła piłkę w siatce, ale gol nie został uznany po wideoweryfikacji. Puczko wrzucił piłkę z prawej strony do Jukicia. Bośniak nie był jednak na ofsajdzie. Sędziowie ocenili jednak, że na spalonym był Papadopulos, który również był zaangażowany w akcję.
76': To powinna być bramka dla Korony. Pacinda dośrodkował z rzutu wolnego na dłuższy słupek do Puczki. Słoweniec zgrał do środka, a Kovacević posłał mocny strzał z 10 metra. Śląska uratował Puerto, który wybił piłkę głową z linii bramkowej.
79': GOL! 1:0! Puczko świetnie zgrał piłkę do Radina. Serb bez zastanowienia huknął z lewej nogi z 20 metra. Bramkarz Śląska nie miał szans na skuteczną interwencję.
90': Kozioł uratował trzy punkty Koronie. Doświadczony bramkarz świetnie wybronił strzał Szczepana z 14 metra.