SPORT
Korona przełamie szczecińską niemoc w najmniej oczekiwanym momencie?
Korona Kielce może spędzić przerwę w rozgrywkach PKO Ekstraklasy na bezpiecznym miejscu. Nie wszystko jednak zależy od "żółto-czerwonych": muszą w piątek pokonać na wyjeździe Pogoń Szczecin, a dzień później liczyć na domową porażkę Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok.
Przed ostatnią tegoroczną kolejką podopieczni Mirosława Smyły zajmowali czternaste miejsce, tracąc dwa punkty do trzynastej Arki Gdynia i dwunastego Górnika Zabrze. W czwartkowy wieczór drużyna znad morza zremisowała na wyjeździe z Lechem Poznań 1:1, czym zapewniła sobie nieco spokojniejszą zimę, przynajmniej patrząc na tabelę.
Koronie będzie bardzo trudno zwyciężyć w Szczecinie. Pogoń prezentuje równą formę od początku sezonu i jest wiceliderem. Podopieczni Kosty Runjaicia podchodzą do piątkowej rywalizacji podrażnieni ubiegłotygodniową porażką z Wisłą Kraków (0:1). Za Koroną nie przemawia również historia: jeszcze nigdy tam nie wygrała.
– Dla nas każda zdobycz będzie satysfakcją i podbudowaniem przed późniejszą pracą nad dużym wyzwaniem - drugą częścią sezonu – przyznaje Mirosław Smyła, trener kieleckiej drużyny.
– Jeśli jesteśmy w dole tabeli, to w większości spotkań rywale są faworytem. Wola walki, atmosfera po ostatnim wygranym meczu z Cracovią – to wszystko jest pięknie i ładnie, ale w ostatnich dniach najważniejsze było przygotowanie się do nietypowej gry Pogoni. Nasi przeciwnicy prezentują ciekawy, kombinacyjny futbol. Mają rozwiązania, które są trudne do rozszyfrowania. Grają na specyficznym boisku, bo trwa tam budowa stadionu. Musimy się do tego dostosować. W naszych szeregach jest pełne zdyscyplinowanie – wyjaśnia szkoleniowiec kieleckiej drużyny.
Korona zagra w Szczecinie w mocno osłabionym składzie. Zabraknie zawieszonych za kartki: Mateusza Spychały, Ivana Marqueza i Rodrigo Zalazara. Kontuzje wykluczyły Michala Papadopulosa, Marcina Cebulę, Wato Arweladze i Piotra Pierzchałę. W wyjściowej "jedenastce" powinni znaleźć się Grzegorz Szymusik i Themistoklis Tzimopoulos. Być może do ofensywy wróci Andres Lioi.
Piątkowy mecz Pogoń – Korona w Szczecinie rozpocznie się o godz. 18.