SPORT
Korona nie wygrała dziewięciu kolejnych meczów. W historii była tylko jedna gorsza seria
Korona Kielce nie wygrała dziewięciu ligowych meczów z rzędu. Tak złe serie przydarzyły się już w przeszłości.
Kielczanie wygrali ostatni raz w tym sezonie 27 sierpnia, kiedy ograli na wyjeździe Radomiaka 2:0. Miało to miejsce w 7. kolejce. Ich niekorzystna seria rozpoczęła się 4 września od domowej porażki z Pogonią Szczecin 1:2. W następnych ośmiu meczach „żółto-czerwoni” również nie potrafili wygrać. Zanotowali trzy remisy i pięć porażek. Ich zła passa jest jeszcze gorsza, jeśli dołożymy do tego przegrany mecz z Górnikiem Łęczna w 1/16 finału Pucharu Polski.
Ostatni raz Korona nie wygrała dziewięciu ligowych spotkań pod koniec sezonu 2019/20, który zakończył się spadkiem. Zespół prowadzony przez Macieja Bartoszka rozpoczął złą passę w 28. kolejce, przegrywając u siebie z Piastem Gliwice. Wówczas kielczanie również zanotowali trzy remisy i sześć porażek. Wygrali dopiero w finałowej kolejce z ŁKS-em Łódź. Już wcześniej stracili szanse na utrzymanie w elicie.
Dziewięciu meczów z rzędu nie wygrał również zespół po awansie do ekstraklasy w 2009 roku. Kielczanie nie zainkasowali trzech punktów od 9. do 17. kolejki włącznie. W tym czasie zanotowali cztery remisy i pięć porażek. Po sześciu meczach tej negatywnej passy z posadą pożegnał się Marek Motyka. Zastąpił go Marcin Sasal, który wygrał dopiero w pierwszym „wiosennym” meczu, pokonując Jagiellonię Białystok.
Najgorsza seria w ekstraklasowej historii Korony była udziałem tego szkoleniowca. Jego zespół nie wygrał od 6 listopada 2010 roku do 2 kwietnia 2011 roku. Nie zapunktował za trzy przez 10 kolejek, notując po pięć remisów i porażek. Impas przełamał wyjazdowym zwycięstwem ze Śląskiem Wrocław. Drużyna przegrała cztery kolejne spotkania, a później ekstraklasę dla Kielc uratował Włodzimierz Gąsior.
Korona Kielce postara się przerwać obecną serię w najbliższą sobotę, w ostatnim meczu rundy jesiennej. Na Suzuki Arenie zmierzy się Widzewem Łódź.