SPORT
Korona nie chce sprzedawać Kovacevicia. Od pieniędzy ważniejszy aspekt sportowy
Adnan Kovacević na pewno nie przedłuży wygasającego z końcem sezonu kontraktu z Koroną Kielce. Zimowe okienko transferowe będzie zatem ostatnią okazją, aby "żółto-czerwony" klub zarobił na nim jakiekolwiek pieniądze. W stolicy Świętokrzyskiego nikt nie myśli jednak o przedwczesnym rozstaniu z 25-latkiem. – To nasza zimna kalkulacja – mówi Krzysztof Zając, prezes Korony.
Adnan Kovacević gra w Koronie od lata 2017 roku. W polskiej lidze wyrobił sobie markę solidnego stopera, a minionej "jesieni" zaliczył premierowe występy w reprezentacji Bośni i Hercegowiny. To wszystko spowodowało, że jego osobą zainteresowały się zagraniczne kluby. Według nieoficjalnych informacji, już w styczniu chciałby go pozyskać turecki Goztepe Izmir, który na ten cel może wyłożyć ćwierć miliona euro.
– Na moim biurku nie pojawiło się żadne oficjalne zapytanie o tego zawodnika. Reszta to tylko spekulacje, rozmowy na rynkach menadżerskich. Na pewno nie zgodzimy się na odejście Adnana za minimalną kwotę, bo wiemy, że stracilibyśmy zdecydowanie więcej pod względem sportowym. To świetny obrońca, kapitan zespołu. To nasza zimna kalkulacja – wyjaśnia prezes Krzysztof Zając.
Korona w zimowym okienku transferowym planuje wzmocnić konkurencję w środku obrony. Bardzo możliwie, że do "żółto-czerwonego" klubu na zasadzie wypożyczenia trafi z Jagiellonii Białystok Bartosz Kwiecień, który w Kielcach grał w latach 2013-2017. Zapewne ostateczną decyzję w tej sprawie poznamy po ogłoszeniu nazwiska nowego szkoleniowca klubu z Podlasia.