SPORT
Korona Handball wróciła do treningów. Syncerz: przyszłyśmy przygotowywać się do Superligi
Szczypiornistki Korony Handball rozpoczęły przygotowania do nowego sezonu. W najbliższych dniach okaże się, na którym szczeblu rozgrywkowym będziemy oglądać kielecki klub. – Staramy się o tym nie myśleć. Przyszłyśmy tutaj przygotowywać się do Superligi. Chcemy grać z najlepszymi. Mamy nadzieję, że związek pozytywnie rozpatrzy nasze odwołanie – mówi Honorata Syncerz, rozgrywająca kieleckiej drużyny.
Przypomnijmy: Korona Handball jako jedyny z klubów, które wyraziły chęć przystąpienia do zawodowej PGNiG Superligi, nie przeszła pierwszego etapu licencyjnego. Zarząd klubu od decyzji Komisarza Ligi odwołał się do Komisji Odwoławczej Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Bez względu na to, na którym szczeblu zagrają kielczanki, plan przygotowań nie ulegnie zmianie.
– Ten został ustalony już wcześniej. Przygotowania rozpoczęliśmy tydzień później, ponieważ przesunie się również inauguracja Superligi, więc to nie będzie miało większego znaczenia. Po ogłoszeniu decyzji związku okaże się, jak będzie wyglądała organizacja klubu. Bez względu na to, czy będzie ona dla nas pozytywna, czy też nie – to ja na pewno zostaję w klubie. Jeśli chodzi o skład kadry, to zależy od budżetu, a z zawodniczkami będziemy rozmawiać już po wszystkim. Jeśli będziemy grać niżej, to chcemy utrzymać skład i powalczyć o jak najszybszy powrót do elity – wyjaśnia Paweł Tetelewski, trener Korony Handball.
Swojego zaskoczenia decyzją Komisarza Ligi nie kryły również szczypiornistki Korony Handball. Te jednak jednym głosem powtarzają, że teraz skupiają się tylko na treningach.
– Patrząc z perspektywy zawodniczki, to każda pracuje na swoją przyszłość. Nieważne, gdzie będziemy grać, to musimy tak samo trenować. Ewentualne występy w pierwszej lidze będą dla nas krokiem w tył, ale na razie nie myślimy o tym. Nie zakładamy złego scenariusza. Jesteśmy optymistkami, bo to nas trzyma przy cięższej pracy – wyjaśnia Aleksandra Orowicz, bramkarka kieleckiej drużyny.
Szczypiornistki Korony nie zastanawiają się na razie nad swoją przyszłością. Nie deklarują również, czy zostaną w klubie, jeśli ten będzie grał na zapleczu. Nieoficjalnie wiemy, że zatrudnieniem Honoraty Syncerz zainteresowany jest Ruch Chorzów. Na brak ofert nie powinna narzekać również Aleksandra Orowicz, która dostaje regularne powołania do kadry B, a w niedalekiej przyszłości może stać się pełnowartościową zawodniczką pierwszej reprezentacji.
– Sprawę swojej przyszłości zachowam dla siebie. Reprezentacja Polski jest dla mnie bardzo ważna. Ale teraz priorytetem jest wypełnianie obowiązków wobec klubu. Na razie działamy w zawieszeniu. Co będzie w przyszłości, to się okaże – mówi Orowicz. – O żadnym zainteresowaniu nic nie wiem. Teraz skupiam się na treningach – przekonuje Syncerz.
Na pierwszym treningu Korony Handball zabrakło tylko Magdy Więckowskiej, która w ostatnich dniach uczestniczyła z młodzieżową reprezentacją Polski w mistrzostwach Europy drugiej dywizji. Do zajęć z drużyną, po przerwie macierzyńskiej, wróciła Agnieszka Młynarska.
– Agnieszka ma doświadczenie. Grała na poziomie ekstraklasy i pierwszej ligi. Mamy niepisaną umowę, że przez okres przygotowawczy poznajemy się na nowo i na koniec sierpnia siadamy i podejmujemy decyzję czy podpisuje kontrakt – wyjaśnia Paweł Tetelewski.
Korona Handball przez najbliższe trzy tygodnie będzie trenować na własnych obiektach. Ten cykl zakończy towarzyski turniej, który zorganizuje kielecki klub (9-10 sierpnia). Wezmą w nim udział aktualni mistrzowie Polski, Białorusi i Ukrainy: MKS Perła Lublin, HC Gomel i Galiczanka Lwów. Stawkę zespołów uzupełni Piotrcovia Piotrków Trybunalski.
Drużynę Pawła Tetelewskiego w sierpniu czekają jeszcze turnieje kontrolne w czeskim Hodoninie oraz słowackiej Sali. Ligowe rozgrywki w Polsce ruszą w pierwszym lub drugim tygodniu września.