SPORT
Korona Handball wraca do hali przy Krakowskiej. Kielczanki liczą na kolejne zwycięstwo
Szczypiornistki Korony Handball w sobotę rozegrają pierwszy w nowym sezonie mecz przed własną publicznością. Rywalem kielczanek będzie KPR Jelenia Góra. - W tamtym sezonie, chociaż wszystkie mecze były na styku, nie udało nam się z nimi wygrać. Teraz pora zrehabilitować się i pokazać zdecydowanie lepszą grę przed naszymi kibicami - mówi skrzydłowa kieleckiego klubu, Magdalena Kędzior.
Korona Handball na inaugurację nowego sezonu odniosła pewne zwycięstwo Kościerzynie (30:26). KPR przegrał natomiast w Lubinie z Metraco Zagłębiem 20:38. Drużyna z Jeleniej Góry w poprzednim sezonie wygrała wszystkie cztery spotkania z kielczankami. Jak zatem teraz trzeba zagrać, aby trzy punkty zostały w hali przy ulicy Krakowskiej?
- Najważniejsze będzie, aby nie dać się im "rozbujać". Jelenia Góra gra bardzo szybką piłkę ręczną, jeśli popełnimy zbyt dużo błędów przy rozegraniu, to one będą nas karać kontrami. Jeśli będą budować atak pozycyjny, musimy zachować pełne skupienie, czujnie przesuwać. KPR nie dysponuje wielkim rzutem z drugiej linii, raczej bazuje na szybkości, rozciągają strefę, więc tych zostawionych przestrzeni musi być jak najmniej - przekonywał trener kieleckiej drużyny, Paweł Tetelewski.
Mecz między Koroną a KPR-em w hali przy ulicy Krakowskiej rozpocznie się o godz. 17.00.