SPORT
Korona Handball praktycznie bez szans na grupę mistrzowską
Korona Handball ma już niewielkie szanse na odrobienie strat do szóstego miejsca w tabeli PGNiG Superligi. Kielczanki do zajmującego tę lokatę EKS-u Startu Elbląg tracą już dziewięć punktów. Obie drużyny spotkają się w najbliższy weekend.
Korona po 16. rozegranych meczach z 17 punktami na koncie plasuje się na 8. miejscu. Odrobienie dziewięciopunktowej straty do Startu jest praktycznie niemożliwie. Podopieczne Pawła Tetelewskiego po najbliższym spotkaniu w Elblągu czekają domowe mecze z zespołami z Dolnego Śląska: prowadzącym w tabeli Metraco Zagłębiem oraz czwartym KPR-em Gminy Kobierzyce. Dodatkowo kielczanki na wyjeździe zmierzą się z KPR-em Ruchem Chorzów. Korona, aby awansować do górnej szóstki musiałaby zgarnąć komplet punktów, dodatkowo licząc na potknięcie rywalek. To w zasadzie niemożliwe, bo Start na rozkładzie ma również Ruch oraz UKS PCM Kościerzyna, a więc drużyny zamykające tabelę.
– Dla zwykłego kibica, który przychodzi na nasze mecze najważniejszą rzeczą jest, abyśmy wygrywali. Nie wszyscy patrzą na to z kim gramy, tylko, żeby Korona wygrała. My mamy na to inny ogląd. Wiadomo, że o punkty będzie nam łatwiej w dolnej „szóstce”, ale jeśli mamy robić kroki do przodu, to musimy uczyć się od najlepszych. W tych meczach, które nam zostały zrobimy wszystko, aby napsuć jak najwięcej krwi faworytom – wyjaśnia trener kieleckiej drużyny, Paweł Tetelewski.
Sobotni mecz EKS Start – Korona Handball w Elblągu rozpocznie się o godz. 18.00.