Korona Handball gra o półfinał Pucharu Polski. Tetelewski: chcemy napsuć trochę krwi faworytowi

Podopieczne Pawła Tetelewskiego nie miały najmniejszym problemów z przejściem przed dwie poprzednie rundy, w których pewnie pokonały grający w rezerwowym składzie Ruch Chorzów (38:24) oraz KS Kościerzynę (38:24). Teraz poprzeczka idzie zdecydowanie w górę.

Klub z Koszalina zaliczył przeciętny początek sezonu, jednak w nowym roku gra zdecydowanie lepiej. Podopieczne Anity Unijat potrafiły pokonać m.in. zmagającego się z problemami kadrowymi mistrza Polski z Lublina (23:19). W ostatnich dwóch kolejkach Młyny Stoisław musiały jednak przełknąć gorycz porażki z drużynami, z którymi rywalizują o podium: Eurobudem JSK Jarosław (28:35) i KPR-em Gminy Kobierzyce (28:29).  

Koszalinianki plasują się na 5. miejscu, a ich strata do 3. lokaty wynosi już 10 punktów. Brązowe medalistki poprzedniego sezonu po starciu w Kielcach pojadą do Lubina na niedzielny, ligowy mecz z Metraco Zagłębiem. Niewykluczone, że w pucharze więcej szans dostaną zawodniczki drugiego wyboru.

– Nie wiemy, co zrobią w takiej sytuacji. Na pewno Koszalin to kompletny zespół. Przygotowujemy się najlepiej jak możemy do tego spotkania i chcemy napsuć trochę krwi faworytowi. Na pewno nie poddamy się przed meczem, nie rzucimy białego ręcznika. Podejdziemy do tego spotkania z pełną mobilizacją i ze świadomością, że możemy sprawić niespodziankę. Zobaczymy na ile starczy nam argumentów i zdrowia  – wyjaśnia Paweł Tetelewski, trener Korony Handball.

Do kadry meczowej kieleckiego zespołu wraca Magdalena Kędzior, która w ostatnich tygodniach zmagała się z bólem pleców. Paweł Tetelewski nie będzie mógł wpisać do protokołu meczowego juniorek, które w ten weekend w hali przy ulicy Krakowskiej rozegrają turniej ćwierćfinałowy mistrzostw Polski.

Piątkowy mecz Korona Handball – Młyny Stoisław Koszalin rozpocznie się o godz. 19.15. Zwycięzca zagra w półfinale  Perłą Lublin. Drugą parę stworzą Ruch II Chorzów i Metraco Zagłębie Lubin.