SPORT
Korona ciągle niedokapitalizowana. Powód – zawiadomienie prezydenta do prokuratury
W miniony piątek odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Korony S.A.. Nie podjęto na nim jednak głosowania nad uchwałą dotyczącą podniesienia kapitału zakładowego spółki. W tle jest zawiadomienie do prokuratury, które jakiś czas temu złożył prezydent Bogdan Wenta.
„Akcjonariusze omówili sprawy bieżące, przyszłość ekonomiczną spółki oraz konieczność podniesienia kapitału spółki” – napisano w oficjalnym komunikacie na stronie internetowej kieleckiego klubu.
Wydawało się, że głosowanie nad podniesieniem kapitału zakładowego spółki będzie tylko formalnością, ponieważ dzień wcześniej zgodę na to wyrazili kieleccy radni. Miasto na ten cel ma przeznaczyć 1,4 mln zł. Niemieccy większościowi właściciele chcą wyłożyć 3,7 mln zł. Taki ruch jest konieczny, aby pokryć powstałe w poprzednim sezonie zadłużenie, a co za tym idzie, zamknąć rok budżetowy. Bez takiego zabiegu istniało poważne zagrożenie, że spółka zostanie postawiona w stan likwidacji.
Jak udało nam się ustalić, do dokapitalizowania na razie nie doszło, ponieważ rodzina Hundsdörferów (właścicieli Korony) poprosiła o czas, aby przeanalizować sprawę zawiadomienia do prokuratury dotyczącego Korony, które we wrześniu złożył Bogdan Wenta. Zdaniem kieleckiego ratusza, przy sprzedaży udziałów Dieterowi Burdenskiemu w 2017 roku mogło dojść nieprawidłowości. Większościowi właściciele o takim kroku prezydenta dowiedzieli się dopiero w listopadzie, kiedy o temacie poinformowały media. Teraz rodzina Hundsdörferów chce zbadać sprawę ze swoimi prawnikami, a dopiero po tym podjąć decyzję o przekazaniu pieniędzy na dokapitalizowanie spółki.
Kolejne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Korony ma odbyć się w poniedziałek, 16 grudnia. Być może wtedy odbędzie się głosowanie nad uchwałą o podniesieniu kapitału zakładowego spółki.