Korona awansowała w Fortuna Pucharze Polski. Remacle bohaterem

W porównaniu do piątkowego ligowego starcia z Puszczą Niepołomice doszło do siedmiu zmian w wyjściowym składzie „żółto-czerwonych”.

Zgodnie z zapowiedziami (o których więcej pisaliśmy TUTAJ) trener Kamil Kuzera dał szansę debiutu Rafałowi Mamli. Wychowanek Granatu Skarżysko-Kamienna będący podstawowym bramkarzem ekipy rezerw zagrał swój pierwszy mecz w „jedynce”.

Na murawę wybiegli także zmiennicy sprzed czterech dni – Dawid Błanik, Jakub Konstantyn, Ronaldo Deaconu oraz Adrian Dalmau. W wyjściowej jedenastce znalazło się również miejsce dla Dalibora Takacza, który zaliczył pierwszy od niespełna dwóch miesięcy występ od początku meczu.

Na ławce rezerwowych pojawili się natomiast młodzi zawodnicy – Adam Chojecki oraz Radosław Turek. Zasiedli na niej również podstawowi gracze tacy jak Xavier Dziekoński, Dominick Zator, Marcus Godinho czy Nono. 

Pierwszą groźną akcję w 10. minucie stworzyli „Koroniarze”. Dawid Blanik uderzył sprzed pola karnego, jednak jego strzał zablokowali obrońcy rywali. 120 sekund później z prawej strony na bramkę kielczan uderzył Maksymilian Stangret jednak skutecznie interweniował Rafał Mamla. 

W 14. minucie świetną okazję na zdobycie bramki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Ronaldo Deaconu mieli goście. Najpierw strzał głową Piotra Malarczyka wylądował na słupku a dobitkę Adriana Dalmau obronił Jakub Zieliński.

Sześć minut później po główce hiszpana znów w bramce Legii kapitalnie zachował się 15-latek. Po chwili Yoav Hofmeister uderzył ponad bramką rywala.

„Legioniści” przy kolejnym rzucie rożnym nie upilnowali kapitana kielczan Piotra Malarczyka, jednak jego uderzenie było niecelne.

Po upływie pół godziny gry przed polem karnym warszawiaków sfaulowany został Adrian Dalmau. Po dobrym uderzeniu bezpośrednio z rzutu wolnego Ronaldo Deaconu piłka poszybowała obok prawego słupka bramki Legii.

Kontrolująca przebieg wtorkowego meczu Korona w końcu dopięła swego. W 34. minucie lewą stroną boiska urwał się Ronaldo Deaconu zagrał piłkę do będącego w polu karnym Dawida Błanika. 26-latek pewnym strzałem otworzył wynik spotkania.

Sześć minut później po dobrze rozegranym rzucie wolnym kielczanie mieli swoją okazję na podwyższenie rezultatu, jednak Yoav Hofmeister nie zdołał trafić w piłkę.

W 42. minucie centrostrzałem czujność golkipera Legii sprawdził Jakub Konstantyn ale Zieliński znów spisał się bez zarzutu. 120 sekund później po kolejnym dośrodkowaniu Ronaldo Deaconu w słupek trafił Adrian Dalmau.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się na Koronie. W doliczonym czasie gry po zamieszaniu w polu karnym kielczan piłkę do siatki wpakował Lindsey Rose. Legia doprowadziła do wyrównania.

Do przerwy „żółto-czerwoni” sensacyjnie remisowali z rezerwami Legii 1:1. 

Dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy świetną okazję do ponownego objęcia prowadzenia miała Korona. Z rzutu wolnego uderzał Dawid Błanik, jednak trafił w mur ustawiony przez rywali.

Po pięciu minutach ta sztuka udała się gościom. Dalibor Takacz przerzucił piłkę na lewą stronę placu gry, po chwili dośrodkowanie w pole karne posłał Jakub Konstantyn, piłkę zgrał Adrian Dalmau a w siatce bramki Legii umieścił ją Mateusz Czyżycki.  

W kolejnych fragmentach spotkania odważniej zaatakowali „wojskowi". 

Po upływie godziny gry dobre dośrodkowanie po ziemi posłał Ronaldo Deaconu lecz Adrian Dalmau nie zdołał dopaść do futbolówki. 

W 62. minucie Dalibor Takacz sfaulował Juliena Tadrowskiego we własnym polu karnym. Arbiter Grzegorz Kawałko podyktował rzut karny a Adam Ryczkowski pewnym strzałem wykorzystał jedenastkę. 

Dziesięć minut przed końcem podstawowego czasu gry Dominick Zator dośrokował piłkę w pole karne Legii, jednak ta po odbiciu się od gracza rywali minimalnie minęła bramkę.

180 sekund później instynktownie strzał wprowadzonego moment wcześniej Mateusza Możdżenia obronił Rafał Mamla.

W doliczonym czasie gry intensywniej zaatakowała Korona. Jednak żadna z kilku prób kielczan nie znalazła drogi do siatki bramki gospodarzy. Po podstawowym czasie gry Korona remisowala z Legią II 2:2.

Dogrywka minęła pod dyktando podopiecznych Kamila Kuzery. W 93. minucie świetną okazję miał Dominick Zator lecz reprezentant Kanady nie trafił czysto w piłkę. 

Po upływie stu minut piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Ronaldo Deaconu a w bramce Legii umieścił ją Martine Remacle. 

W 116. minucie po skutecznej kontrze rozporwadzonej przez Jacka Podgórskiego Martin Remacle ustrzelił dublet.

Ostatecznie piłkarze Korony Kielce awansowali do kolejnej rundy pucharowych zmagań wygrając z Legią II Warszawa 4:2.

Spotkania 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski zostaną rozegrane w dniach 5-7 grudnia. W najbliższy piątek (3 listopada) Korona zagra ligowy mecz z Piastem. Starcie w Gliwicach rozpocznie się o godzinie 18.00.

Legia II Warszawa – Korona Kielce 

2:4 (1:1) pd.

45+1’ Rose, 65' Ryczkowski (k.) – 34’ Błanik, 51' Czyżycki, 101', 116' Remacle 

Legia II: Zieliński – Tadrowski, Ziółkowski, Rose – Zięba (67' Saganowski), Kharatin, Korczakowski (84' Możdżeń), Puciłowski – Pich (46' Urbański), Stangret (46' Ryczkowski), Pchełka (67' Grączewski).

Korona: Mamla – Podgórski, Malarczyk (46' Trojak), Hofmeister – Konstantyn, Strzeboński (75' Remacle), Błanik (65' Zator), Takacz (86' Godinho), Deaconu, Czyżycki – Dalmau (65' Nono).

Żółte kartki: Korczakowski, Ziółkowski, Puciłowski, Kharatin, Saganowski – Takacz, Remacle, Konstantyn

Sędzia: Grzegorz Kawałko (Wyszowate)