SPORT
Kolejny poważny uraz w Koronie. Godinho zerwał więzadła w kolanie
Pech, klątwa, fatum – określeń tego, co dzieje się w Koronie Kielce w kwestii problemów zdrowotnych, jest wiele. Do listy poważnie kontuzjowanych dołączył właśnie Marcus Godinho.
Kanadyjczyk był największym pechowcem piątkowego meczu w Grodzisku Wielkopolskim. Nie dość, że w 10. minucie dopuścił się straty na środku boiska, która zakończyła się golem Adama Zrelaka, to jeszcze przy próbie interwencji bardzo niefortunnie obciążył lewe kolano.
Telewizyjne powtórki nie pozostawiły złudzeń. Staw kolanowy wygiął się w nienaturalny sposób, prawdopodobnie (wtedy był jeszcze znak zapytania) doprowadzając do poważnej kontuzji. Na odpowiedź i potwierdzenie najgorszego scenariusza trzeba było poczekać do następnego dnia.
Badania nie pozostawiły złudzeń. Kanadyjczyk zerwał więzadło przednie. W najbliższych dniach przejdzie więc niezbędny zabieg, a następnie rozpocznie wielomiesięczną rehabilitację.
Godinho to już trzeci zawodnik w trwającym sezonie, który będzie musiał przebrnąć tę długą i karkołomną drogę. Na początku kampanii z podobny problemem mierzył się Jakub Łukowski, a świeżo po operacji w Barcelonie jest Nono.