Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Karalek: Nie ukrywam, że jest problem. Nie daję zespołowi tyle, ile powinienem

wtorek, 28 listopada 2023 14:35 / Autor: Michał Gajos
Karalek: Nie ukrywam, że jest problem. Nie daję zespołowi tyle, ile powinienem
Fot. Łukasz Czerwiak
Karalek: Nie ukrywam, że jest problem. Nie daję zespołowi tyle, ile powinienem
Fot. Łukasz Czerwiak
Michał Gajos
Michał Gajos

Industria Kielce wygrywa, ale jest daleka od optymalnej formy. – Każdy może mieć swoją rację, ale to, co możemy zrobić, to przełamać ten obecny stan – zauważył Arstem Karelek, który sam boryka się z dołkiem formy.

– Nie wszystko nam wychodzi. Przez to pojawia się niepewność, którą widać na boisku. Nie gramy tak, jak graliśmy jeszcze niedawno. Jesteśmy spięci. Boimy się ryzykować. Każdy sportowiec przechodzi przez takie chwile. Najpierw musimy to jednak przepracować w naszych głowach. Dobrze, że mamy dwa mecze w domu – mówię o Zagrzebiu i Eurofarmie. Możemy poprawić sytuację  – diagnozował Arstem Karalek.

Pomimo dalekiej od ideału formy mistrzów Polski, ci nadal są w bardzo korzystanej sytuacji w grupie A. Podopieczni Talanta Dujshebaeva dzięki ostatniej wygranej nad ekipą z Chorwacji zrównali się puntami z drugim Aalborgiem, tracąc zarazem jedno „oczko” do pierwszego THW Kiel.  

– Na poziom jaki prezentujemy, to i tak mamy bardzo dużo punktów. Jesteśmy na trzecim miejscu z szansą na najwyższe lokaty, ale zarazem, gdy przegramy, możemy spaść na szóstą pozycję. Wiemy, że możemy wygrać wszystkie mecze do końca – stwierdził.

W grze klubowych wicemistrzów Europy szwankuje głównie ofensywa. Już od czasu turnieju w saudyjskim Dammam kielczanie notowali bardzo wysoki procent nieskutecznych ataków. Do powrotu na właściwe tory może pomóc Industrii wzorowanie się na postawie bloku defensywnego.

– Ostatnie dwa miesiące gramy bardzo dobrze w obronie. Pomagał Miłosz Wałach, teraz wrócił Andreas Wolff. Co do ataku, nie jest łatwo, ale musimy to przełamać. Każdy musi walczyć ze sobą – dodał.

Ze sobą musi walczyć przede wszystkim sam Białorusin, który od dłuższego czasu jest cieniem zawodnika, który w minionym sezonie był jednym z najlepszych szczypiornistów globu, a już na pewno wśród zawodników na swojej pozycji.

– Nie ukrywam, że jest problem. Nie gram na poziomie, do którego przyzwyczaiłem, nie daję zespołowi tyle, ile powinienem. Nie mogę się poddać. Chcę dawać z siebie wszystko, ale muszę iść krok po kroku, ale to dotyczy każdego – zakończył.

Początek zawodów o godz. 20:45.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO