SPORT
Karalek: Czuję się bardzo dobrze
Industria Kielce musiała sobie radzić na początku roku bez białoruskiego obrotowego, który w przerwie świąteczno-noworocznej przeszedł pozasportowy zabieg chirurgiczny, co wykluczyło go z gry. „Arcziemu” powrót do formy fizycznej sprzed przerwy zajął kilka dobrych tygodni. Taką dokumentną odbudowę formy ma już jednak za sobą.
– Czuję się bardzo dobrze, ale też wiem, czego brakuje – minut rozegranych na boisku przez te dwa i pół miesiąca bez gry. Myślę, jednak że co mecz moja gra, jak i gra całego zespołu, będzie lepsza. Muszę bardziej uważać na niektóre ruchy zdarzające się w trakcie meczu, bo po takiej przerwie dużo łatwiej jest o ponowny uraz. Nie mam już blokady – przyznał.
W środowym pojedynku kielczanie stawią czoła duńskiemu GOG. Białorusin przestrzega przed jednym, kluczowym elementem gry ekipy z Gudme.
– Rzucają niemalże z każdej pozycji. W drugiej linii mają bardzo dobrych zawodników, którzy pokazują w tym sezonie Ligi Mistrzów, że są w swoich rzutach dokładni. Musimy w tym samym czasie blokować ich rzuty i uważać w grze jeden na jeden. Myślę, że poprzeczka agresywnej gry będzie podwyższona od samego początku – dodał.
Aby zminimalizować siłę ofensywną Skandynawów, kielczanie muszą zaprezentować się ze świetnej strony w defensywie. Tam pod nieobecność Karaleka pierwsze skrzypce zaczął grać Michał Olejniczak.
– W ostatnich miesiącach „Olej” zrobił ogromny postęp. Chyba nikt się nie spodziewał, że potrafi grać na tak wysokim poziomie w obronie. W Lidze Mistrzów czy w meczu z Wisłą Płock pokazał jednak, że to potrafi. Dla mnie zawsze przykładem jest Magdeburg, gdzie występują zawodnicy po 190 cm wzrostu i jest to jedna z najlepszych obron w Lidze Mistrzów. Wszyscy są mobilni, agresywni, zamykają wolne strefy. Musimy też na to zwrócić uwagę i zacząć wykorzystywać – zakończył.
Jak to wyjdzie mistrzom Polski? Początek meczu o godz. 18:45.