SPORT
Karacić: Zagram przeciwko przyjaciołom. Już teraz wiem, że będzie bardzo ciężko
Przed szczypiornistami Łomży Vive wyjazd na jeden z najgorętszych terenów pod względem kibicowskim. W czwartek kielczanie zagrają z Vardarem Skopje. Tym razem powinno być łatwiej. – Szkoda, że przy pustych trybunach. Nawet jeśli fani nie są za nami, to wyzwalają dodatkowe emocje, jeszcze bardziej mobilizują. Ale takie mamy czasy – mówi Brano Vujović, rozgrywający mistrza Polski.
Liga Mistrzów wraca po trzech tygodniach przerwy. Łomża Vive przystępuje do kolejnego etapu rywalizacji jako lider grupy A. Kielczanie rozegrali wszystkie sześć meczów. Vardar Skopje ma na koncie tylko trzy punkty, ale też zaledwie trzy spotkania. Wygrał raz: w połowie października pokonał przed własną publicznością Flensburg-Handewitt 31:26.
– Oglądaliśmy i analizowaliśmy ich mecze. W tym zwycięskim z Flensburgiem bardzo fajnie wyglądała ich podwyższona obrona z Timurem Dibirowem – mówi Igor Karacić, środkowy rozgrywający Łomży Vive, który doskonale zna klub ze Skopje. Spędził tam siedem sezonów, w tym czasie dwukrotnie wygrywając Ligę Mistrzów.
– Mam tam wielu przyjaciół. Doskonale wiem, jaki to zespół. Kto jest ich liderem. Grają niesamowicie twardo w obronie. To moi dobrzy koledzy, ale już teraz wiem, że czeka nas ciężkie starcie. Lubię jednak takie pojedynki – uzupełnia playmaker z Chorwacji.
W poprzednich sezonach wielkim atutem klubu ze Skopje było wsparcie fanatycznych kibiców. Teraz, w dobie pandemii, „bałkański kocioł” stał się wspomnieniem.
– To był ich ósmy zawodnik. To bardzo gorący teren. Nieważne w jakim składzie grali, zawsze było bardzo trudno. Teraz powinno być nam łatwiej. Z drugiej strony będzie brakowało tego kotła, tej gorącej atmosfery – przekonuje Branko Vujović.
– Vardar jest jednak bardziej obyty ze swoją halą, co też ma znaczenie. Jesteśmy w dobrej formie, gramy nieźle. Mamy szansę na dwa punkty. Musimy wyłączyć ich twardą obronę i kontratak. Z drugiej strony, postaramy się odpowiedzieć ich największą bronią – przekonuje praworęczny rozgrywający z Czarnogóry.
– Jeśli chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie, musimy myśleć przede wszystkim o swojej grze i wygrywaniu takich spotkań – kwituje Igor Karacić.
Czwartkowy mecz w Skopje rozpocznie się o godz. 18.45.