SPORT
Jurkiewicz: Zwycięstwo odniesione po takim meczu buduje drużynę
– Kiedy idzie, to idzie. Zawsze chcę pomóc drużynie. Czasami jest gorzej, a czasami... jak w tym meczu. Jestem zadowolony ze swojej gry, ale jeszcze bardziej ze zwycięstwa – powiedział Alex Dujszebajew, prawy rozgrywający PGE VIVE, po wygranym spotkaniu z Telekomem Veszprem. Hiszpan zapisał na swoim koncie aż jedenaście bramek.
W sobotnie popołudnie obie ekipy stworzyły kapitalne widowisko. W pierwszej połowie wynik cały czas oscylował w granicach remisu. Po zmianie stron PGE VIVE wypracowało cztery bramki przewagi, ale mistrzowie Węgier zdołali ją zredukować na dziesięć minut przed końcem. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wytrzymali jednak trudny moment i ostatecznie wygrali 34:33.
– Najważniejszy w tym wszystkim jest wynik. Nie wyszliśmy na przewagę wyższą niż cztery bramki. Zawodnicy Veszprem potrafili ją zniwelować. Zachowaliśmy jednak zimną krew do końca. Takie zwycięstwo, odniesione w takim stylu, buduje drużynę. W trudnym momencie byliśmy w stanie grać tak, jak sobie założyliśmy – wyjaśniał Mariusz Jurkiewicz, rozgrywający mistrza Polski.
– Walczyliśmy do samego końca. Wiedzieliśmy, że to spotkanie rozstrzygnie się w ostatnich minutach. W poprzednim sezonie przegraliśmy z nimi trzy razy po emocjonujących końcówkach. Teraz było inaczej. Graliśmy lepiej, ale też dopisało nam szczęście. Musimy podziękować kibicom, którzy stworzyli kapitalną atmosferę. Oni nieśli nas swoim dopingiem – przyznawał Alex Dujszebajew.
– Niełatwo wyjaśnić, jak pomaga nam doping w trudnych momentach. Kiedy słyszymy krzyki i oklaski w ataku – to nas napędza. Gwizdy i buczenie pozwalają grać jeszcze lepiej w obronie. To dodatkowa energia w newralgicznych momentach – opisywał Mariusz Jurkiewicz.
PGE VIVE po wygranej nad Telekomem Veszprem ciągle pozostaje w grze o czołowe miejsca w grupie B. Kielczanie mają na swoim koncie siedem punktów – o jeden więcej od Telekomu. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmierzą się w następną sobotę na wyjeździe z Vardarem Skopje.
– Po tej wygranej musimy analizować każdego kolejnego przeciwnika. Musimy skupiać się na następnych meczach. Za tydzień mamy wyjazd do Vardaru. Musimy być odpowiednio przygotowani, aby walczyć o zwycięstwo. Doskonale wiemy, jak gra się na tym terenie – zakończył Mariusz Jurkiewicz.