SPORT
Jurecki: jest w nas sportowa złość, ale musimy pamiętać o zachowaniu chłodnej głowy
Szczypiorniści PGE VIVE w niedzielę w duńskim Aalborgu zagrają o przełamanie serii siedmiu kolejnych wyjazdowych porażek w rozgrywkach Ligi Mistrzów. - Wierzę w to, że jedziemy tam po swoje, przerwać tę niekorzystną serię - mówi kapitan kieleckiej drużyny, Michał Jurecki.
Mistrzowie Polski po raz ostatni w hali przeciwnika wygrali 16 listopada 2016 roku, kiedy w chorwackim Varażdinie ograli PPD Zagrzeb. Później przyszła niechlubna seria siedmiu wyjazdowych porażek z rzędu.
- Bardzo nas to denerwuje z tego względu, że w domu potrafimy grać bardzo dobrze i zdobywać punkty z najlepszymi. Niestety na wyjazdach coś nas blokuje. Te braki nam przeszkadzają, bo plany na sezon mamy zupełnie inne niż pozycja, którą obecnie zajmujemy - tłumaczył Michał Jurecki.
Aalborg obecnie z dwoma punktami na koncie zamyka tabelę grupy B.
- Mimo, że są na ostatnim miejscu to w tych meczach, w których przegrywali walczyli i ulegali nieznacznie. Potrafią pokazać dobrą piłkę ręczną. To zespół bardzo młody. Dużo biegają, szybko grają i w są w stanie w kilka minut zmienić wynik w jedną lub drugą stronę - opisywał rywala popularny "Dzidziuś".
Mecze z drużynami ze Skandynawii, szczególnie na ich terenie do najłatwiejszych nie należą. Kielczanie z Aalborgiem w fazie grupowej mierzyli się w sezonie 2014/2015. "Żółto-biało-niebiescy" odnieśli dwa zwycięstwa: 33:26 w Hali Legionów i 27:25 w Danii.
- W przeszłości graliśmy też z Silkeborgiem. Nawet jak wygraliśmy kilkoma bramkami to te mecze nie były łatwe. Wiadomo, na wyjazdach zawsze trzeba się skoncentrować podwójnie, nawet potrójnie. Ściany zawsze pomagają gospodarzom. Zawodnicy z Aalborga grają bardzo szybko, w kilka minut mogą zniwelować stratę lub odskoczyć. Trzeba być skupionym maksymalnie nawet kiedy ma się wysokie prowadzenie - wyjaśniał kapitan PGE VIVE.
Mistrzowie Polski do spotkania w Aalborgu podchodzą z chęcią przerwania wyjazdowej niemocy, ale zachowują przy tym spokój.
- Musi być sportowa złość, ale trzeba zachować też chłodną głowę. Na emocjach można wygrać jeden, góra dwa mecze w sezonie. Tu trzeba wykazać się tym, co wytrenowało się na zajęciach oraz swoim doświadczeniem - zakończył Michał Jurecki.
Niedzielne spotkanie Aalborg Handbold - PGE VIVE Kielce rozpocznie się o godz. 16.50.