SPORT
„Jedziemy po puchar”. Pierwszym rywalem rewelacja rozgrywek


W sobotę, 12 kwietnia, Industria Kielce weźmie udział w Final4 Pucharu Polski. Kielczanie zawalczą o odzyskanie złota po trzech latach dominacji największego rywala. Zanim jednak dojdzie do ewentualnego rewanżu, kielczanie zmierzą się z „drugoligowcem”.
Industria obrała kurs na Kalisz, gdzie zostanie rozegrany tegoroczny turniej finałowy Pucharu Polski. Kielczan prowadzi do Wielkopolski błysk złota, które w ostatnich trzech edycjach wędrował do rąk Orlenu Wisły.
– Oczywiście, myślę, że bezapelacyjnie nie jedziemy tam po to, żeby przegrywać. To pierwszy tytuł, który możemy zdobyć w tym sezonie – na razie jeden z dwóch, nie licząc Superpucharu. Więc jak najbardziej – jedziemy po to, żeby sięgnąć po Puchar Polski. Finały są po to, żeby je wygrywać – tak zawsze powtarza nasz trener. Oczywiście, najpierw musimy do tego finału awansować, ale cel mamy jasny: pojechać tam i wygrać – przyznał Arkadiusz Moryto, który wraca do składu drużyny po ponownych przejściach z barkiem.
Rywalem kielczan na drodze do finału będzie mistrz Ligi Centralnej – Stal Mielec. W szeregach zespołu z Podkarpacia występują znani z występów w Superlidze Dzianis Valyntsau czy Przemysław Mrozowicz, ale także znani w Kielcach Paweł Podsiadło i wypożyczony z Industrii Nikodem Błażejewski.
– To są zawodnicy, którzy mają za sobą przeszłość w naszym klubie – grali i bronili barw Industrii Kielce, więc dla nich to spotkanie na pewno będzie wyjątkowe. Dla nas też, bo znamy się nie tylko z boiska, ale i prywatnie. Zawsze jest coś takiego, że gdy grasz przeciwko swojej byłej drużynie, to gdzieś w środku pojawia się dodatkowa motywacja i chcesz coś udowodnić. Czasem to działa tak mocno, że zawodnik potrafi dokonywać cudów. Mam jednak nadzieję, że ani Paweł, ani Nikodem nie zrobią nam takiego psikusa, choć oczywiście życzę im bardzo dobrej postawy – stwierdził Krzysztof Lijewski.
Początek pierwszego półfinałowego meczu o godz. 15:30. Dwie i pół godziny później na parkiecie kaliskiej areny pojawią się zawodnicy Orlenu Wisły i Azotów Puławy.
Jeśli chcesz, mogę też skrócić tekst do notki prasowej lub posta na social media – daj znać!




![[Oceny redakcji] Błanik prawą nogą może wiązać krawaty](/media/k2/items/cache/497f6357440c302e7ac34d93fa78b3b9_L.jpg)


![[AUDIO] Dwupoziomowy „Młyn”, pełne trybuny i rywal na fali. Korona gra z Widzewem](/media/k2/items/cache/144555422ca7dc9c1c44fe896752f21e_L.jpg)
