SPORT
Janc: musimy zachować jak najwięcej energii przed sobotą
Szczypiorniści PGE VIVE we wtorek, w meczu 3. kolejki PGNiG Superligi, na wyjeździe zmierzą się z jedną z najsłabszych drużyn w elicie, Arką Gdynia. - Musimy patrzeć tylko na siebie. W poniedziałek potrenujemy, potem czeka nas długa podróż. Na parkiecie musimy pokazać dobrą obronę, aby z niej zdobywać jak najwięcej łatwych bramek - mówi skrzydłowy kieleckiej drużyny, Blaż Janc.
Dla PGE VIVE spotkanie nad morzem będzie ostatnim przetarciem przed sobotnią inauguracją Ligi Mistrzów w Veszprem. "Żółto-biało-niebiescy" w Gdyni zagrają najprawdopodobniej w dwunastoosobowym składzie.
- Mamy dużo kontuzjowanych. Postaramy się, aby wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Musimy zachować jak najwięcej energii, bo wiemy, co nas czeka w sobotę. Mecz w Gdyni będzie dobrym treningiem przed wyjazdem do Veszprem - przekonywał słoweński skrzydłowy mistrzów Polski.
Dla PGE VIVE najważniejsze jest, aby z dalekiego wyjazdu wrócić bez kontuzji.
- Musimy zachować stuprocentową koncentrację. Jeżeli tak zrobimy, to nie będzie kontuzji i problemów - zaznaczał 22-latek.
We wtorek w "żółto-biało-niebieskich" barwach powinien zadebiutować Daniel Dujszebajew, który został ściągnięty z wypożyczenia do Celje Pivovarnej Lasko.
- Przy tych kontuzjach go potrzebujemy. Na pewno na początku będzie mu ciężko, bo musi zagrać z marszu. Jako drużyna będziemy mu jednak pomagać - mówił Janc.
Słoweniec wobec licznych kontuzji w pierwszych meczach sezonu fragmentami gra na prawej stronie rozegrania, gdzie nieco odciąża Krzysztofa Lijewskiego.
- Byłem zadowolony, kiedy mogłem zagrać na tej pozycji. W Celje często byłem ustawiany na rozegraniu. Dobrze się czuję w drugiej linii i na pewno będę szczęśliwy, jeśli jeszcze tam zostanę ustawiony. W poprzednim sezonie występowałem tylko na skrzydle. Na rozegraniu na pewno częściej jest się przy piłce, dlatego bardziej czuje się grę - zakończył Janc.
Wtorkowy mecz Arka - PGE VIVE w Gdyni rozpocznie się o godz. 18.00.