SPORT
Janc: Ciężko grać przeciwko takiemu zespołowi
W drugim półfinale Final4 THW Kiel zagra z FC Barceloną. Mecze między tymi zespołami przynoszą od lat dużo emocji. Przy problemach kadrowych „Zebr”, faworytem wydają się obrońcy trofeum. – Mamy szansę dokonać rzeczy, która się jeszcze nikomu nie udała – przyznaje Blaż Janc, skrzydłowy „Dumy Katalonii”, były gracz Łomży Vive Kielce.
W tym roku trudno wskazać wyraźnego faworyta do końcowego triumfu. Wszystkie drużyny miały lepsze i słabsze momenty w tym sezonie.
– Bronimy tytułu, ale nie jest to jakaś specjalna presja. Wszyscy wiemy, że bardzo trudno jest przyjechać na Final4. W tym roku nie ma niespodzianek. Wszystkie cztery zespoły, które są tutaj, były najlepsze w tym sezonie. Nikt jeszcze nie wygrał dwa razy z rzędu turnieju w Kolonii, w tym roku mamy szansę, ale myślimy o każdym kolejny meczu. W sobotę gramy pierwszy półfinał, jeżeli chcesz wygrać, to najpierw trzeba w nim zwyciężyć – wyjaśnia Blaż Janc.
THW Kiel musi poradzić sobie na Final4 bez dwóch liderów. Specjalisty od obrony Henrika Pekelera i błyskotliwego rozgrywającego Sandera Sagosena, których wykluczyły kontuzje.
– Myślę, że trudniej jest grać przeciwko zespołowi, który ma dwóch bardzo ważnych zawodników Oni myślą, że my jesteśmy faworytem i nie ma na nich presji. Wiemy, że musimy wygrać, ale będzie bardzo trudny mecz. Mam nadzieję, że na końcu wygramy. Przygotowywaliśmy się do tego meczu, tak jakby Pekeler i Sagosen grali – tłumaczy Słoweniec, który z łatwością wskazał również rywala FC Barcelony w finale.
– Najważniejsze, żebyśmy my wygrali. Jednak na pewno życzę wszystkiego najlepszego Kielcom, w których spędziłem trzy lata. Chciałbym, żeby zagrali dobry mecz przeciwko Veszprem.
Blaż Janc spędził w Kielcach trzy lata. Był jednym z największych ulubieńców publiczności.
– Byłem bardzo zadowolony w Kielcach. Dla mnie to też ważne, że jak spotykam się z zawodnikami, z którymi grałem, czy trenerem, to możemy napić się kawy i porozmawiać. To pokazuje, że to już nie jest tylko sport, ale coś więcej. Cieszę, że mam w Kielcach wielu przyjaciół. Nikt nie mówi, mój powrót jest niemożliwy Zawsze jestem otwarty na wszystko, ale teraz nie myślę o innych klubach. Ale na pewno, kiedy w tym sezonie graliśmy w Kielcach, to widziałem, że kibice mnie bardzo kochają. To dla mnie bardzo ważne – kwituje Blaż Janc.
Sobotni półfinał Łomża Vive Kielce – Telekom Veszprem rozpocznie się o godz. 15.15. Starcie THW Kiel z FC Barceloną zaplanowano na 18.
Z Kolonii Damian Wysocki.