Industria Kielce pewnie wygrała w opóźnionym meczu

Spotkanie rozpoczęło się 70 minut później niż planowano. Mistrzowie Polski dotarli na halę „Relax” z opóźnieniem. Wszystko przez fatalne warunki pogodowe, które sparaliżowały ruch. Droga na stosunkowo bliski wyjazd zajęła nieco ponad cztery godziny.  

Sztab szkoleniowy zabrał do Piotrkowa dwunastu zawodników. Wolne dostali bracia Dujszebajewowie. Zabrakło również Nedima Remiliego. Obecnie waży się jego transfer do Telekomu Veszprem. Według naszych informacji, piątkowe negocjacje między klubami nie przyniosły jeszcze przełomu w sprawie kwoty odstępnego. Na boisku zobaczyliśmy trzech medalistów ostatniego mundialu: Miguela Sancheza, Dylana Nahiego i Nicolasa Tournata.

Szczególnie dużo pracy na początku spotkania miał pierwszy z nich. Kielczanie zaczęli na dwa koła. Igor Karacić i Eliot Stenmalm, a później Szymon Sićko, raz za razem starali się dostarczać piłkę do Francuza i Arcioma Karalioka. Industria utrzymywała dwie, trzy bramki przewagi. W dalszej części połowy na prawej stronie rozegrania grał Tomasz Gębala. Tałant Dujszebajew starał się rotować przy ograniczonych możliwościach. W bramce solidnie prezentował się Mateusz Kornecki, który zaliczył osiem odbić, a mistrz Polski schodził na przerwę prowadząc 19:14.

Po zmianie stron kielczanie mieli wszystko pod kontrolą. Zdołali podkręcić tempo. Jeszcze bardziej uszczelnili obronę, z której mogli wyprowadzać kontrataki. Kwadrans przed końcem, po golu Szymona Wiadernego po szybkim ataku prowadzili dziesięcioma golami – 28:18, co pozwoliło im pełen spokój w końcówce.

W 53. minucie czerwoną kartką ukarany został Szymon Sićko, który utrudniał przeprowadzenie kontry gospodarzy.

W przyszły czwartek Industria Kielce wznowi zmagania w Lidze Mistrzów. W 11. kolejce fazy grupowej zagra na wyjeździe z THW Kiel.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Industria Kielce 26:40 (14:19)

Industria Kielce: Kornecki, Wolff – Wiaderny 4, Nahi 6, Stenmalm, Sićko, Gębala 3, Karacić 5, Moryto 3, Karaliok 8, Tournat 8, Sanchez 3