Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Horror! Vive wygrywa z Lwami!

sobota, 20 lutego 2016 18:56 / Autor: Radio eM
Horror! Vive wygrywa z Lwami!
Horror! Vive wygrywa z Lwami!
Radio eM
Radio eM

W meczu 12 kolejki EHF Champions League grupy B Vive Tauron Kielce pokonał po horrorze w końcówce Rhein-Neckar Löwen 28:27 (12:10). Jest to niezwykle cenne zwycięstwo, bo dotychczas obie drużyny miały po 15 punktów w tabeli. Teraz Vive jest na drugim miejscu i ma 2 punkty przewagi nad niemieckim zespołem.

Mecz Mistrza Polski z liderem Bundesligi od początku był wyrównany. Żadna z drużyn nie potrafiła sobie wypracować przewagi, wiec pojedynek toczył się w myśl zasady „gol za gol”. W 13 minucie podopieczni Talanta Dujszebajewa odskoczyli na 6:4, ale Niemcy chwilę później zdobyli kontaktową bramkę. W 15 minucie przy stanie 6:5 trener Vive Tauron Kielce wziął czas. Od tej chwili Kielczanie zaczęli lepiej grać. Między 16 a 18 minutą Vive powiększyło przewagę do 4 bramek. Żółto-biało-niebiescy prowadzili w 18 minucie 9:5. Niestety w kolejnych akcjach goście zaczęli odrabiać straty (9:7). W 21 minucie mimo gry w osłabieniu Alexander Petersson zdobył kontaktowego gola dla Niemców. Za chwilę Zorman w indywidualnej akcji podwyższył na 10:8. W 23 minucie karę otrzymał Kus. Karnego wykonywał Uwe Gensheimer, ale tym razem Sławek Szmal nie dał się pokonać. Minutę później kielczanie stracili piłkę w ataku i do pustej bramki trafił Steinhauser, a chwilę później do remisu po kontrze doprowadził Petersson.

W 26 minucie Gensheimer znowu stanął oko w oko na 7 metrze ze Szmalem. I znowu Kasa był górą! Minutę później na ławkę kar powędrował Kneer. Niestety w kolejnej akcji do bramki nie trafił Jurecki. Na szczęście dla Vive Szmal świetnie zatrzymał Peterssona. A po kontrze Zorman strzelił na 11:10. W końcówce pierwszej połowy Denis Buntić w indywidualnej akcji podwyższył na 12:10.

Bohaterem pierwszej części meczu był niewątpliwie Sławomir Szmal - 37% skutecznych obron. A najskuteczniejszym zawodnikiem Vive był Reichmann (3 bramki).

Vive źle zaczęło drugą połowę. Na ławkę kar powędrował Bielecki. Na szczęście podczas gry w osłabieniu trafił Buntić i Vive znowu prowadziło dwiema bramkami 13:11. W 34 minucie ponownie z drugiej linii nie do obrony rzucił Buntić (14:11). Minutę później swoją pierwszą bramkę w meczu rzucił Jachlewski. Skolei bramkę Szmala bombardował najlepszy u gości Szwed Kim Ekdahl Durietz (15:13). W 37 minucie kapitalną indywidualną akcją popisał się Zorman. Kielczanie prowadzili 17:13. Niestety w 40 minucie goście dość łatwo odrobili straty, Petersson rzucił na 17:16. Kolejne minuty to gra błędów. Żółto-biało-niebiescy nie potrafili wykorzystać kilku dobrych okazji. Za to Niemcy systematycznie odrabiali straty. W 48 minucie po bramce Peterssona było tylko 20:19 dla Vive. 2 minuty później Baena doprowadziła do remisu. Na szczęście w kolejnej akcji z karnego trafił Cupić (21:20). Michał Jurecki pierwszy raz trafił dopiero w 51 minucie, było 22:21. Niemcy jednak natychmiast wyrównali. Na gole Lijewskiego i Cupicia chwilę później odpowiadali goście. W 54 minucie Kielczanie prowadzili 26:24 po skutecznym rzucie karnym egzekwowanym przez Cupicia. Niemcy ruszyli do ataku, ale Vive przejęło piłkę i wykorzystało szansę. Gol Strleka i 27:24! Na dodatek niemiecki zespół otrzymał 2-minutową karę. Zegar pokazywał 56 minutę...

Na minutę i 14 sekund przed końcem żółto-biało-niebiescy prowadzili 28:25. Wydawało się, że nic już nam nie odbierze zwycięstwa. Ale niestety Vive zaczęło popełniać błędy w ataku i obronie. Goście odrobili straty i przy stanie 28:27 na 30 sekund przed końcem mieli piłkę w rękach. Na szczęście w ostatniej akcji meczu skuteczną obroną popisał się Szmal! Vive wygrało 28:27! Horror, ale z happy endem!

Kielczanie są teraz na drugim miejscu w tabeli grupy B Ligi Mistrzów. Jutro w ważnym dla nas pojedynku lider FC Barcelona Lassa  zagra z węgierskim MOL-Pick Szeged.

W tej chwili tabela grupy B wygląda następująco:

1. FC Barcelona Lassa    17 punktów (11 meczów)

2. Vive Tauron Kielce      17 punktów (12)

3. MOL Pick Szeged        15 punktów (11)

4. Rhein Neckar Lowen  15 punktów (12)

5. Vardar Skopje            14 punktów (12)

6. Montpellier HB            7 punktów (11)

7. IFK Kristianstad          5 punktów (12)

8. KIF Kolding                 2 punkty (11)

 

Vive Tauron Kielce - Rhein-Neckar Loewen 28:27 (12:10)

Vive: Szmal, Sego - Aguinagalde 1, Bielecki 2, Buntić 5, Chrapkowski, Cupić 5, Jachlewski 1, Jurecki 1, Kus, Lijewski 2, Paczkowski 1, Reichmann 4, Strlek 2, Zorman 4.

Karne: 5/5.

Kary: 8 min.

Rhein-Neckar: Appelgren, Ristovski - Baena 2 Gonzalez, Ekdahl du Rietz 4, Gensheimer 2, Gerdon, Kneer 1, Larsen 6, Pekeler, Petersson 5, Reinkind, Schmidt 2, Sigurmannsson 3, Steinhauser 2.

Karne: 4/6.

Kary: 8 min.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO